Krytykowany przez niektórych sponsoring policji ma się w naszym regionie dobrze, by nie rzec kwitnąco. – Takie są realia – rozkłada ręce szef zamojskiej policji, która już w tym roku dostała od lokalnych samorządów sporo i nie odmówi, jeśli ktoś zechce dać więcej.
I wspiera. Tylko w tym roku samorządy Zamościa i Sitna szarpnęły się i wyłożyły do spółki 51 tysięcy złotych. To pozwoliło na zakup samochodów służbowych. Gminy Grabowiec i Miączyn zrzuciły się na paliwo wartości 6 tys. zł. Kilka kolejnych gmin powiatu zamojskiego obdarowało stróżów prawa w naturze. Inne gminy powiatu zamojskiego przekazały policji w naturze dary, czyli dokładnie 5 tys. 155 litrów benzyny i 4 tys. 292 metry sześcienne gazu. Urząd Gminy Łabunie sprezentował zestaw komputerowy, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Adamowie dał kserokopiarkę a miasto Zamość dorzuciło jeszcze 25 sztuk tzw. multi drugs (testy do wykrywania narkotyków) i alkometr. W sumie, tylko w pierwszym półroczu tego roku KMP w Zamościu dostała od samorządów wsparcie wartości ponad 104 tys. zł.
Mimo dobrej woli samorządowców, zamojscy policjanci nadal korzystają z mechanicznych maszyn do pisania albo z przynoszonych z domu komputerów. Niektóre pokoje Komendy Miejskiej Policji w Zamościu zdobią prywatne dywany funkcjonariuszy i meble pamiętające drugą połowę poprzedniego wieku.
Ale komendant Gierun jest zadowolony. – Jeśli chodzi o samochody, które kiedyś były największą bolączką, to sytuacja znacznie się poprawiła – zapewnia. – Dziś przydałoby się więcej sprzętu komputerowego w dochodzeniówce. Przydałyby się też końcówki komputerowe w radiowozach, żeby na miejscu można było sprawdzać potrzebne dane. Tego jeszcze nie mamy, aczkolwiek są zapowiedzi, że sprzęt idzie.
W najbliższym czasie polska policja ma dostać 5 tys. komputerów. W kraju jest ponad trzysta komend, więc do Zamościa może dotrzeć kilka a nawet kilkanaście sztuk sprzętu. Samorządowa zrzutka na policję jest tymczasem nadal konieczna.