

We wtorek nauczyciel usłyszał zarzuty, a w środę sąd zdecydował, że materiał dowodowy jest wystarczający do tego, by tymczasowo aresztować mężczyznę. Śledztwo w sprawie przestępstw, jakich wuefista miał się dopuścić wobec uczennicy, trwa.

O sprawie pisaliśmy na łamach Dziennika Wschodniego w zeszłym tygodniu. Przypomnijmy, że chodzi o śledztwo, które Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła po zawiadomieniu złożonym przez rodziców dziewczynki.
Na początku kwietnia na zlecenie prokuratury w szkole, gdzie zatrudniony jest 57-letni nauczyciel wychowania fizycznego, zabezpieczono urządzenia, które mogły stanowić dowód w postępowaniu.
– Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy został uznany za wystarczający do tego, by mężczyźnie przedstawić zarzuty. Nastąpiło to w dniu wczorajszym – przekazał nam w środę Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Podobnie jak przed tygodniem, prokurator nie chce, ze względu na dobro pokrzywdzonej, zdradzić, jakich czynów miał się dopuścić wuefista. – Chodzi o przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności – ucina Kawalec.
>>> Anglista oczyszczony z zarzutów. oglądał porno, ale nie prezentował <<<
Nie podaje też, jaka kara grozi mężczyźnie. Informuje jednak, że 57-latek do zarzucanych mu czynów się nie przyznał. Śledczy wnioskowali o tymczasowy areszt dla nauczyciela. Sąd się do tego wniosku przychylił.
Jeszcze wcześniej, zaraz po tym, jak w szkole pojawiła się policja, decyzję o zawieszeniu pedagoga w czynnościach podjął dyrektor podstawówki. O sprawie powiadomił również natychmiast przewodniczącego komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli przy wojewodzie lubelskim.
