Zdecydowana większość mężczyzn chrapie. Statystyki mówią, że aż 70 proc.! A mało kto wie, że to pierwszy objaw śmiertelnej dolegliwości - bezdechu.
– Wydaje mi się, że ja nie chrapię – mówi pani Stanisława Kozak. – Jednak nie wiem tego na pewno, bo mój mąż... tak chrapie, że na pewno nie usłyszałby tego. Chrapanie jest bardzo męczące. Ja się wybudzam i budzę jego. On się denerwuje i rano jest niewyspany. Ale mówi, że to dlatego, że ja go budziłam.
Gdy chrapią dzieci
Chrapanie, a szczególnie bezdech senny, to nie tylko sprawa niewyspania. To wiele innych, bardzo poważnych zagrożeń dla zdrowia. Większą skłonność do chrapania mają osoby otyłe, te u których stwierdzono skrzywienie przegrody nosowej, palące papierosy, pijące alkohol lub zażywające leki uspokajające, które rozluźniają mięśnie.
To może być groźne
Chrapanie ma wielki wpływ na organizm. Przede wszystkim sprawia, że jest gorzej dotleniony. Często po przebudzeniu występują bóle głowy, osłabienie, zmęczenie. Może też być przyczyną dekoncentracji i kłopotów z pamięcią. No i powoduje senność podczas dnia.
Niesie ono jeszcze większe zagrożenia – zwiększenia ryzyko choroby układu krążenia, a za tym nadciśnienia, choroby serca, niedotlenienia mózgu. Ale też może sygnalizować o takich wadach, jak skrzywiona przegroda nosowa albo o przeroście migdałów.
Nie oddycha
– To, najogólniej mówiąc, przerwy w oddychaniu podczas snu trwające nawet przez parę minut. Takie zatrzymanie oddechu prowadzi do niedotlenienia organizmu i w konsekwencji do poważniejszych chorób, nawet do zawału albo udaru.
W Poradni Badania Bezdechu jest on badany, a potwierdzony bezdech może być leczony przy pomocy aparatu CPAP.