Wyjścia z domu są dozwolone, ale tylko do pracy lub dla załatwienia niezbędnych, codziennych potrzeb. Gromadzenie się nawet w kilkuosobowych grupach jest całkowicie zakazane. Tak można podsumować nowe ograniczenia w przemieszczaniu się.
Zaostrzenie przepisów to reakcja na pandemię koronawirusa. Rozporządzenie ministra zdrowia ogranicza przede wszystkim możliwość swobodnego przemieszczania się. Generalnie, wszyscy powinniśmy pozostać w domach. Wychodzenie jest dozwolone w kilku sytuacjach.
Chodzi m. in. o dojazdy do pracy. Mogą to robić również przedsiębiorcy i rolnicy. Dozwolone jest również wyjeżdżanie po zakupy, związane z działalnością zawodową.
Zakaz nie dotyczy wolontariuszy, którzy pomagają w walce z epidemią. Jeśli więc pomagamy osobom na kwarantannie, to nadal możemy spokojnie je odwiedzać.
W myśl nowych przepisów dozwolone są również wyjścia z domu, by załatwić podstawowe sprawy. Chodzi np. zrobienie zakupów, wyjście do apteki i lekarza, opiekę nad rodziną czy wyprowadzenie psa. Można też wychodzić na spacery, również do parku i do lasu. Zamknięte są jedynie place zabaw i siłownie na wolnym powietrzu. Nigdy jednak nie powinniśmy się poruszać w grupie liczącej więcej niż dwie osoby.
Przestrzegania tych ograniczeń pilnują policjanci. Mundurowi apelują o rozsądek i dojrzałość. Sami również zapewniają, że z rozsądkiem podejdą do egzekwowania nowych przepisów.
- Żaden policjant nie będzie zatrzymywał człowieka z zakupami - zapewnia podinsp. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji. - Naszym celem jest przede wszystkim przypominać, upominać i ostrzegać. Natomiast całą pewnością będziemy zdecydowanie reagowali, jeżeli większe grupy będą się gromadziły w jednym miejscu. Oczywiście nie dotyczy to rodzin. Te przepisy nie są przeciwko ludziom, a w trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich.
Najbliższy weekend ma być ciepły i słoneczny. Mundurowi będą więc zwracać szczególną uwagę na popularne miejsca wypoczynku. Patroli można się więc spodziewać np. nad Zalewem Zemborzyckim.
- Wśród czynności niezbędnych do życia jest również spacer, ale zwracajmy uwagę, by nie odbywał się on 10 razy w ciągu dnia - apeluje Renata Laszczka-Rusek. - Kierujmy się zdrowym rozsądkiem.
Za złamanie zakazów grozi mandat lub nawet do 5 tys. zł grzywny. Pierwsze kary już są.
- W Zwierzyńcu czterech młodych ludzi stało sobie na parkingu i wspólnie imprezowało. Zostali ukarani mandatami. Takie zachowania będziemy karać z całą stanowczością - zapowiada Renata Laszczka-Rusek.
Od początku epidemii policjanci w całym regionie odnotowali 160 przypadków złamania zasad kwarantanny. Ludzie wychodzą po zakupy, do bankomatu lub odwiedzić znajomych. Swoje zachowanie tłumaczą zwykle dobrym samopoczuciem. W Lublinie grupa 12 młodych ludzi zorganizowała 18-tkę. Wynajęli w tym celu bar w dzielnicy LSM. Wszyscy zostali zatrzymani przez policję. Z kolei w Zamościu mężczyzna objęty kwarantanną specjalnie kaszlał w twarz swojej byłej dziewczynie - informują policjanci. Mężczyzna został zatrzymany.
W autobusie i kościele
Nowe przepisy dotyczą również podróżowania komunikacją publiczną. W autobusie zajętych może być najwyżej połowa miejsce siedzących. To oznacza, że w Lublinie autobus przegubowy zabiera maksymalnie 20 pasażerów. Policjanci zapowiadają, że będą wlepiać mandaty za łamanie tego ograniczenia.
Ograniczenia dotyczą również uroczystości religijnych. Może w nich uczestniczyć maksymalnie 5 osób, wyłączając duchowych i inne osoby sprawujące posługę. W przypadku pogrzebów, zakaz nie dotyczy pracowników firmy pogrzebowej.