Rozmowa z dr hab. n. med. Barbarą Madej, specjalistą chirurgiem onkologiem
- Niepotrzebnie. Dziś postęp medycyny pozwala na przeprowadzanie zabiegów oszczędzających, a wczesne wykrycie nowotworu i wczesna operacja nieraz dają możliwość uniknięcia np. chemioterapii i wszystkich z nią związanych dolegliwości.
• Dlaczego z reguły mówimy o nowotworach piersi i skóry?
- Bo należą do najczęściej spotykanych. Jednak wielu kobietom leczenie kojarzy się z amputacją piersi, do której wcale nie musi dojść. Amputacja piersi daje ogromny uraz psychiczny, większy niż amputacja narządu rodnego. Lekarze doskonale o tym wiedzą, dlatego tak podkreślamy wagę profilaktyki i wczesnego wykrywania.
• Jeśli badanie mammograficzne wykaże jakieś zmiany, czy pacjentka od razu powinna iść do szpitala?
- Dziś może również skorzystać z prywatnej wizyty w gabinecie specjalistycznym, który jest dobrze wyposażony i w ramach tzw. chirurgii jednego dnia można w nim wykonać niektóre zabiegi. Oczywiście specjalista musi stan pacjentki ocenić, potwierdzić diagnozę i podjąć decyzję czy ostatecznie nie powinna być hospitalizowana. Jednak wiele operacji możemy wykonać w warunkach innych niż szpitalne.
• Często słyszy się opinię, że po przekroczeniu pewnej granicy wieku nowotwór piersi już nie jest groźny...
- Nieprawda! Częstość nowotworów wzrasta z wiekiem. Jednak u młodszych ta choroba jest bardziej agresywna i kobiety chorują częściej. U starszych jej przebieg jest łagodniejszy.
• Czy mężczyźni chorują na nowotwór piersi?
- Tak, u mężczyzn też się zdarza. Statystyki mówią, że choruje jeden mężczyzna na 100 kobiet.
• Świadomość kobiet jest coraz większa, do lekarza chodzi się nie tylko chorując, lecz także profilaktycznie.
- Kobiety bardziej dbają o zdrowie. Jednak wciąż bardziej odnosi się to do kobiet młodych, mieszkających w mieście.