Nie będzie stuprocentowego dodatku covidowego do wynagrodzenia, na który czekali medycy walczący z pandemią.
Podwójną pensję dostaną tylko ci, których do pracy skierował wojewoda. Od początku epidemii Lech Sprawka wydał 40 takich decyzji.
– Na dzień 30 listopada, pracuje 17 osób skierowanych do pracy przy zwalczaniu epidemii decyzjami wojewody lubelskiego – informuje Agnieszka Strzępka, rzeczniczka wojewody lubelskiego.
Lekarze i pielęgniarki byli kierowani do szpitali w Biłgoraju, Tomaszowie Lubelskim, Włodawie, Rykach, Puławach, Chełmie oraz w Lublinie (Szpital Neuropsychiatryczny) i Zamościu (Zamojski Szpital Niepubliczny).
Z zapowiedzi rządu wynikało, że stuprocentowy dodatek do pensji będzie przysługiwać wszystkim medykom zaangażowanym w leczenie chorych na Covid-19. Nowelizacja nie została jednak opublikowana w Dzienniku Ustaw. A w sobotę Sejm zdecydował, by dodatki dostali tylko ci, których do pracy przy zwalczaniu Covid-19 skieruje wojewoda.
Co z pozostałymi medykami? Część z nich może liczyć na stuprocentowy dodatek covidowy w związku z poleceniem ministra zdrowia wydanym 1 listopada. Zobowiązał on NFZ do wypłaty tych pieniędzy medykom walczącym z pandemią. Dotyczy to jednak tylko tych, którzy pracują w szpitalach II i III poziomu i mają bezpośredni kontakt z zarażonymi lub osobami z podejrzeniem zakażenia.
– Lubelski oddział NFZ przekaże środki na dodatkowe wynagrodzenia w terminie 3 dni od daty wpływu prawidłowo sporządzonej dokumentacji – zapewnia Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ. – Dodatki za listopad zostaną wypłacone po 10 grudnia.
Lubelski NFZ od maja do końca listopada wypłacił ponad 10 mln zł na dodatkowe świadczenia dla personelu medycznego.