Od wczoraj nie obowiązują już limity przyjęć pacjentów w poradniach specjalistycznych. Dzięki temu mają się skrócić kolejki do lekarzy, bo przychodnie nie muszą już pilnować, by nie przyjąć więcej pacjentów niż zakontraktował im NFZ.
– To absurd, żeby po operacji tarczycy czekać prawie rok na wizytę u endokrynologa – irytuje się pacjentka jednej z lubelskich przychodni. Operację przeszła pod koniec marca. – Na początek kwietnia miałam wyznaczoną wizytę kontrolną u mojego endokrynologa. Nie miałam jeszcze wyniku kluczowego badania. Gdy go dostałam, od razu chciałam się zarejestrować się na kolejną wizytę. Okazało się jednak, że najbliższy wolny termin jest dopiero na marzec 2022 roku.
Ostatecznie pani Elżbieta umówiła się na wizytę prywatną. – To skandal, że pacjenci, którzy powinni być pod stałą kontrolą lekarza musieli czekać prawie rok, albo płacić, jeśli chcą być przyjęci wcześniej – ocenia pacjentka.
Kolejki do endokrynologa i innych specjalistów mają się stać krótsze dzięki zniesieniu limitów przyjęć w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej. Pacjent nie powinien już usłyszeć, że nie zostanie przyjęty, bo wyczerpała się liczba osób, które mogą być w danym roku przyjęte w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Od wczoraj poradnie mające kontrakt z NFZ mogą przyjąć każdego pacjenta i dostaną za to pieniądze. – Żaden pacjent, który ma skierowanie wystawione do poradni specjalistycznej, nie usłyszy w okienku rejestracji, że musi długo poczekać, bo świadczenia te są limitowane – zapewnia Małgorzata Bartoszek, rzeczniczka lubelskiego NFZ.
Już w marcu zeszłego roku zniesiono limity na pierwszą wizytę w poradni endokrynologicznej, kardiologicznej, neurologicznej i ortopedycznej. Wcześniej, w kwietniu 2019 r., zniesiono limity dotyczące rezonansu magnetycznego i tomografii komputerowej oraz operacji zaćmy.
– Kiedyś w województwie lubelskim w przypadku operacji zaćmy pacjenci czekali blisko rok, teraz w ciągu miesiąca taki zabieg można wykonać w trzynastu placówkach w regionie – zaznacza Bartoszek. – W przypadku ambulatoryjnych badań rezonansu magnetycznego pacjenci średnio oczekiwali na badanie blisko pół roku, teraz w ciągu miesiąca takie badanie wykonają w ośmiu placówkach.
Brak limitów będzie się wiązać również z tym, że NFZ będzie musiał opłacić leczenie większej liczby pacjentów. Fundusz twierdzi, że jest na to przygotowany. W naszym województwie zarezerwowano na to ponad 11 mln zł.
Dla tych po czterdziestce
Wszyscy, którzy skończyli 40 lat mogą od wczoraj korzystać z nowego rządowego programu badań „Profilaktyka 40 plus”. Najpierw trzeba wypełnić ankietę w Internetowym Koncie Pacjenta (pacjent.gov.pl). Na podstawie ankiety określone będą czynniki ryzyka i zostanie dobrany odpowiedni, jednorazowy pakiet badań.