Zoria Ługańsk pokonała na Arenie Lublin Slavię Pragę, ale nie zdołała odrobić wszystkich strat poniesionych w stolicy Czech. Ukraińcy na pocieszenie zagrają w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy
Lubelska Arena po raz pierwszy w swojej historii miała okazję gościć mecz tej rangi rozgrywek klubowych.
Owszem odbywały się tu w przeszłości mecze turnieju mistrzostw świata U-20 czy spotkania eliminacji mistrzostw świata w piłce nożnej kobiet, ale była to rywalizacja reprezentacji narodowych. Arena była tez dwukrotnie gospodarzem meczu finałowego Pucharu Polski czy nawet eliminacji Ligi Konferencji Europy. Te ostatnie rozgrywki gościły w Lublinie dzięki Zorii Ługańsk, która rok temu występując tu gościnnie pokonała 1:0 rumuńską Universitateę Craiova. Niestety w rewanżu przegrała 0:3 i odpadła z rozgrywek.
W czwartkowy wieczór w Lublinie nie było czuć atmosfery wielkiego sportowego wydarzenia. Wprawdzie po mieście przechadzały się grupy kibiców Slavii, których do Lublina przybyło kilkuset. Czesi byli też w zdecydowanej przewadze na trybunach, gdzie grupa ponad 100 fanów prowadziła zorganizowany doping. Dla porównania, kibiców Zorii, którzy aktywnie wspierali swoją drużynę, było zaledwie kilkunastu.
Przebieg spotkania powinien być zdeterminowany przez wynik starcia numer jeden. W Pradze, Slavia zwyciężyła 2:0, co kazało przypuszczać, że Zoria rzuci się do odrabiania strat. I tak rzeczywiście było przez pierwszych kilka minut. Apetyty piłkarzy z Ługańska szybko jednak ostudził Christos Zafeiris, który już w 10 minucie oddał groźny strzał, który obronił Mykyta Turbalevskyi. W kolejnych minutach Slavia kontrolowała grę i sprawiała dużo lepsze wrażenie, dlatego końcówka pierwszej połowy była dla nielicznej publiczności sporym szokiem.
Najpierw w 32 minucie Danyil Alefirenko pokusił się o uderzenie z 30 metrów, które było tak precyzyjne, że rozpaczliwie interweniujący Ondrej Kolar nie miał większych szans na obronę. W 41 minucie Zoria natomiast odrobiła straty z Pragi. Świetny odbiór piłki w środku pola zanotował Roman Vantukh. 25-letni defensor oddał piłkę Denysowi Antiukhovi, który popędził na bramkę Kolara i oddał strzał w krótki róg. Bramkarz Slavii nie upilnował go wystarczająco dobrze i Ukraińcy oszaleli z radości.
Druga połowa upłynęła pod znakiem wściekłych ataków Slavii. Już jeden z pierwszych powinien zakończyć się golem, ale uderzenie głową Ivana Schranza w kapitalnym stylu odbił Turbalevskyi. Ukraiński golkiper spisał się również bez zarzutu przy dwóch próbach Zafeirisa. W 82 minucie jednak niewiele mógł zrobić przy uderzeniu głową Mateja Juraska. I to właśnie gol 20-latka wprowadził Slavię do fazy grupowej Ligi Europy. Zorii natomiast pozostaje rywalizacja w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Wszystkie mecze w tych rozgrywkach Ukraińcy będą rozgrywać w Lublinie.
FC Zoria Ługańsk – SK Slavia Praga 2:1 (2:0)
Bramki: Alefirenko (32), Antiukh (41) – Jurasek (82).
Zoria: Turbalevskyi – Vantukh, Snurnitsyn, Batahov, Jordan, Kyryukhantsev, Antiukh (79 Horbach), Yatsyk (46 Dryshliuk), Myshnov (79 Churko), Guerrero, Alefirenko (66 Voloshyn).
Slavia: Kolar – Provod (79 Tomic), Vlcek, Ogbu (46 Sevcik), Masopust, Schranz (72 Tijani), Zafeiris, Holes, Dorley, Doudera (46 Jurasek), van Buren (55 Jurecka).
Żółta kartka: Snurtsyn. Sędziował: Brisard (Francja). Widzów: ok. 1000.
Wynik dwumeczu: 2:3. Slavia awansowała do fazy grupowej Ligi Europy. Zoria zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.