Blisko 1 tys. zł stracił młody mężczyzna, który dał się oszukać w sieci. „Mama” poprosiła go o pieniądze. – Nie przyszło mu do głowy, aby zejść na dół i zapytać mamę, czy rzeczywiście potrzebuje finansowego wsparcia – ubolewa policja.
Siedział spokojnie w domu, gdy nagle przez internet otrzymał wiadomość od mamy. Prosiła, aby syn opłacił jej zakupy interentowe. 18-latek z miejsca przelał kobiecie 500 złotych.
– Po chwili otrzymał kolejną prośbę i ponownie podał kod BLIK zatwierdzając finansową operację na kwotę 459 złotych – informuje zamojska policja.
Zaznaczmy, że wiadomość pochodziła z prawdziwego konta społecznościowego mamy. Tyle że mama o pieniądzach nic nie wiedziała. To oznacza, że ktoś włamał się na jej profil.
Nastolatek zasilił więc konto oszusta.
– W czasie, kiedy 18-latek potwierdzał transakcje zarówno on jak i matka byli w domu, dzieliła ich tylko kondygnacja budynku. Był przekonany, że o opłacenie zakupów prosi mama wiec nie przyszło mu do głowy, aby zejść na dół i zapytać mamę, czy rzeczywiście potrzebuje finansowego wsparcia. Gdyby to zrobił, nie straciłby pieniędzy – ubolewa policja.