Adela Piskorska mistrzynią Europy na 100 metrów stylem grzbietowym. Kapitalna sobota Polaków w Belgradzie

Można powiedzieć, że zawodniczka AZS UMCS podczas zawodów w Belgradzie robiła systematyczne postępy. Najpierw wystartowała na 200 metrów grzbietem i w finale była szósta. Później w gronie najlepszych znalazła się także na 50 metrów i tym razem zakończyła zmagania z brązowym medalem na koncie.

Najlepsze zostawiła jednak na koniec, bo w sobotę na 100 metrów grzbietem okazała się najlepsza. Do mety dopłynęła z czasem 59,79. Druga była Danielle Hill z Irlandii, a na najniższym stopniu podium uplasowała się pływaczka z Belgii Roos Vanotterdijk.

– Byłam rozczarowana wyścigiem na Arena Grand Prix w Łodzi. Tam za bardzo chciałam i „umarłam”. Teraz mam nadzieję, że utrzymałam tempo na drugiej pięćdziesiątce. Trochę mnie „ścinało”, ale przeczekałam ten moment i przyspieszyłam. Widziałam też, że dziewczyny nie płyną najszybciej. Złamałam minutę, więc byłam blisko rekordu Polski, blisko „życiówki”. Jestem taka zadowolona – mówiła na gorąco Adela Piskorska cytowana przez portal Polskiego Związku Pływackiego.

I dodała, że jednak w sobotę była bardzo zestresowana. – Wyjechałam z hotelu o 18, a start miał być chyba o 20.16. Myślałam, że wypiję kawę i odczekam. Robiłam wszystko na spokojnie, a o 18.30 dowiedziałam się, że 19.20 mam start. Bardzo szybko się wszystko działo. Powiedziałam sobie wtedy, że tak może być, mogą być takie sytuacje i wyrobię się na pewno. Jakoś opanowałam emocje, ale tak naprawdę nie było czasu nawet pomyśleć – wyjaśniała zawodniczka na portalu polswim.pl.

Sobota na mistrzostwach Europy w Belgradzie w ogóle była bardzo udana. W sumie Polacy wywalczyli aż cztery medale. A swój udział w kolejnym miał jeszcze jeden przedstawiciel AZS UMCS Lublin – Bartosz Piszczorowicz, który wystartował w finale sztafety 4x200 m stylem dowolnym. Oprócz niego w składzie Biało-Czerwonych pojawili się jeszcze: Kamil Sieradzki, Wiktoria Guść oraz Zuzanna Famulok. I spisali się znakomicie. Czas 7:35.08 dał im nie tylko nowy rekord Polski (o ponad sześć sekund lepszy od poprzedniego), ale i srebrny krążek jedynie za Węgrami.

Dwa kolejne miejsca na podium wywalczyli bracia: Krzysztof i Michał Chmielewscy na 200 m delfinem. Krzysztof zajął drugą lokatę (wynik 1:54,78), a Michał był tuż za nim (1:55,51).