W Urzędzie Marszałkowskim odbyła się konferencja prasowa z udziałem Marszałka Woj. Lubelskiego Jarosława Stawiarskiego i złotej medalistki we wspinaczce na czas podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu Aleksandry Mirosław. W wydarzeniu wzięli udział Członkowie Zarządu Województwa oraz mąż i trener zawodniczki, Mateusz. Mistrzyni w nagrodę za złoty medal niebawem otrzyma czek na kwotę 150 tysięcy złotych
Podczas paryskiej imprezy reprezentanta KW Kotłownia Lublin okazała się najlepsza w gronie zawodniczek startujących we wspinaczce na czas. Już podczas prekwalifikacji lublinianka dwukrotnie pobiła swój rekord świata. Dotychczas wynosił on 6,24 s. Dwa nowe to najpierw 6,21 s, a następnie 6, 06 s. We właściwych kwalifikacjach osiągnęła czas 6,10 s i z najlepszym rezultatem w stawce pewnie awansowała do ćwierćfinału. W nim wygrała swój bieg z wynikiem 6,35 s, zaś w rozgrywce półfinałowej zmierzyła się z drugą naszą reprezentantką Aleksandrą Kałucką. Z niej zwycięsko wyszła rekordzistka świata (czas 6,19 s). W wielkim olimpijskim finale mistrzyni i rekordzistka świata pokonała Chinkę Ljuan Deng. Potrzebowała na to 6,10 sekundy. Rywalka wspięła się na 15-metrową ścianę w czasie 6,18 s. - Złoty medal, który Lubelskie zdobyło w osobie mistrzyni, naszej Aleksandry Mirosław, jest drugim złotym od 1976 roku. Cały czas mam w pamięci złoto Tomasza Wójtowicza. Medal w Paryżu został zdobyty przez mieszkankę Lublina, urodzoną w tym mieście. Podobnie było z Tomaszem Wójtowiczem. Okazuje się, że medal jest jedynym złotym podczas, dla jednych nieudanych, dla mnie udanych, igrzysk w Paryżu. W klasyfikacji medalowej zajęliśmy 18. miejsce, nie mamy aż tylu złotych medali, co Uzbekistan. Nasi polscy sportowy będą się starać aby w przyszłości było lepiej. Aby takich Oli Mirosław było razy pięć, razy dziesięć. Gratuluję pani Oli. Rozpiera nas duma. Od kilku lat jako województwo dofinansowywaliśmy jej przygotowania, to są najlepiej wydane pieniądze. Zarząd Województwa zdecydował, że nagrodzimy panią Aleksandrę Mirosław kwotą 150 tysięcy złotych. Będzie to nagroda za złoty medal olimpijski dla naszej najlepszej sportsmenki w województwie - mówił podczas konferencji Jarosław Stawiarski, Marszałek Województwa Lubelskiego.
Medalistka powoli „oswaja się” z tym, czego dokonała. - Tak naprawdę nie miałam chwili aby siąść sama ze sobą i pomyśleć, co wielkiego zrobiłam. Bo niewątpliwie zdobiłam coś wielkiego, zdobyłam złoty medal olimpijski. Na razie jeszcze trwam w tej chwili. Lubię wracać do zdjęć, filmików z Paryża. Wydaje się, że było to już bardzo dawno. Chciałoby się, aby ta chwila trwała wiecznie. Zwłaszcza moment stania na podium, słuchania Mazurka Dąbrowskiego. Sportowo mogę nazwać się sportowcem kompletnym, gdyż mam wszystkie tytuły: mistrza Polski, Europy, świata i olimpijskiego, ale jeszcze mam trochę do zrobienia. Powoli wyznaczany cele na przyszły sezon. W tym miejscu rozwieję wszelkie wątpliwości: nie planuję zakończyć kariery - mówiła Mirosław.