Trwa akcja "Prawo pracy to standard”. Pytania i problemy związane z prawem pracy można wysyłać do nas na adres: praca@dziennikwschodni.pl. Odpowiedzą na nie eksperci od prawa pracy z lubelskiej OIP.
"Mam do odebrania 2 dni urlopu z 2011 rok i jak powiedziałem dyrektorowi, że chciałbym je wziąć, to powiedział, że zaległy urlop nie jest dla niego problemem. Nie muszę brać. On ma zaległy cały urlop z ubiegłego roku.
Sytuacja w biurze jest faktycznie nieciekawa, bo na trzech pracowników jedna osoba jest na zwolnieniu. Nie wiadomo, kiedy wróci.
Zostało nas dwoje, a pracy jest naprawdę dużo. Ale prawda jest taka, że zawsze jest nieodpowiedni moment dla mojego przełożonego i trzeba się płaszczyć, żeby wziąć urlop. Nawet zaplanowany na początku roku, podany do kadr nic dla niego nie znaczy.
Chyba jak większość z pracowników z innych biur nie wiem, w jaki sposób dochodzić praw, które nam przysługują. U niego liczy się tylko praca i ciągle jest źle i za mała realizacja planów.
Ostatnio prowadził ze mną rozmowę motywującą, z której zapamiętałem dwie rzeczy: jestem najgorszym pracownikiem i centrala ciągle go pyta, czy chciałby kogoś zwolnić dla przykładu.
Oczywiście, jak większość pracowników w tym kraju boję się wychylać aby nie zostać bez pracy, bo w moim wieku (50 lat) to katastrofa. Staram się więc jak mogę, uczę się w domu, żeby nie być tym najgorszym, ale przy tym wszystkim jestem ciągle na antydepresantach.
Jak się okazuje nie ja jeden w firmie. No cóż, obowiązuje mnie tajemnica służbowa i żadnych tematów związanych z pracą nie wolno nam poruszać, więc pozostawię tego e-maila bez podpisu…”
Czytaj więcej o akcji "Prawo pracy to standard": Wstydzimy się skarżyć na mobbing i molestowanie