Szef komisji śledczej ds. PKN Orlen Józef Gruszka nie wyklucza,
że komisja powtórzy głosowanie nad wyłączeniem z przesłuchania Jana Kulczyka jego pełnomocnika mec. Jana Widackiego.
Podczas przedwczorajszego posiedzenia komisja – na wniosek Zbigniewa Wassermanna (PiS) – wykluczyła z przesłuchania Kulczyka jego pełnomocnika. Już po podjęciu decyzji pojawiły się wątpliwości, czy komisja pozbawiła Kulczyka prawa do pełnomocnika w ogóle, czy zdecydowała, że nie może nim być Widacki. Aby rozstrzygnąć te zawiłości, komisja przegłosowała stanowisko, że wykluczenie pełnomocnika odnosiło się tylko do Widackiego, i że Kulczyk ma czas do 8 grudnia na ponowne ustanowienie prawnika.
Prawdopodobnie na kolejnym posiedzeniu Sejm będzie debatował o działalności komisji śledczej ds. Orlenu – poinformował marszałek Józef Oleksy. Wówczas byłyby też rozpatrywane wnioski dotyczące odwołania z komisji Romana Giertycha (LPR) i Józefa Gruszki (PSL). Wprowadzenie tych punktów do porządku obrad będzie zależało do decyzji całej Izby.
Prawicowa opozycja uważa, że postulaty SLD to samoobrona sojuszu, a kontynuowanie prac przez komisję śledczą może mieć dla SLD „niszczące skutki”. Przedstawiciele prawicy nie ukrywają jednak krytycznych ocen. Jan Rokita powiedział, że komisja „znalazła się na wirażu” i wyraził nadzieję, że jej członkowie wyciągną z tego wnioski.
Zaplanowane na dziś przesłuchanie w prokuraturze Kulczyka, dotyczące okoliczności jego spotkania z Romanem Giertychem zostało odroczone. Pełnomocnik Kulczyka, mec. Widacki, zwrócił się z prośbą o odroczenie przesłuchania na inny termin, ze względu na pogorszenie się stanu zdrowia biznesmena.