W drugim meczu towarzyskim przed rozpoczęciem nowego sezonu Motor zremisował z ŁKS Łódź 0:0. Spotkanie zostało rozegrane w Gutowie Małym.
W środowym sparingu w "żółto-biało-niebieskich” barwach zaprezentowało się kilku testowanych zawodników.
Oprócz Piotra Kucharzewskiego, Kacpra Tatary, Pawła Nowotki, Przemysława Kanarka i Brazylijczyka Diego, którzy trenują z Motorem od początku okresu przygotowawczego zagrali też Łukasz Matuszczyk, Karol Kostrubała i Kacper Horodeński, którzy już w Radomsku dołączyli do ekipy Mariusza Sawy.
Wszystko wskazuje na to, że wszyscy podpiszą kontrakty jeszcze przed meczem Pucharu Polski z Młodą Legią Warszawa, zaplanowanym na 18 lipca.
– W większości przypadków chodzi tylko o przygotowanie kontraktów. Nie ściągniemy do Motoru wielkich gwiazd, więc budujemy zespół z najlepszych piłkarzy, którzy chcą u nas grać – twierdzi Bąk.
Wczoraj do Radomska dojechało trzech kolejnych zawodników – Mateusz Broź, który był awizowany już w środę oraz Macedończyk i Chorwat. Piłkarze z Bałkanów stracili już szanse na angaż w lubelskim zespole.
– Przyjechali, wzięli udział w gierce wewnętrznej i wyjechali. Okazali się po prostu za słabi – wyjaśnia Bąk.
W przyszłym sezonie w Motorze na pewno nie będzie występował Marcin Popławski, który podpisał już kontrakt z Wisłą Puławy.
Możliwe, że "żółto-biało-niebieskich” wzmocni za to Maciej Scherfchen. 33-letni pomocnik, który rozegrał ponad dwieście spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej ostatnio występował w Olimpii Elbląg.
– Jesteśmy już po rozmowie, Maciek ma dołączyć do nas w ciągu kilku dni. Jeżeli okaże się, że jest nadal w dobrej formie, może podpisać kontrakt – kończy Bąk.