Motor Lublin S.A w tym tygodniu powinien zostać przyjęty do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Działacze w piątek odwiedzili warszawską centralę, gdzie ustalili szczegóły dotyczące złożenia wniosku licencyjnego.
O niejasnej sytuacji wokół wzajemnych relacji między spółką i stowarzyszeniem pisaliśmy w sobotę. Działacze LKP zgłosili drużynę w Lubelskim Związku Piłki Nożnej. Po tym, jak zrezygnowali z miejsca w drugiej lidze, mogą przystąpić do rozgrywek w trzeciej, czwartej lub piątej klasie rozgrywkowej.
– Gra w okręgówce to ostateczność. Myślimy o trzeciej, w najgorszym wypadku czwartej lidze. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że Polski Związek Piłki Nożnej nie chce się zgodzić, aby spółka zgłosiła zespół pod nazwą Motor Lublin.
W związku z tym chyba będziemy nawet ubiegać się o przywrócenie nas do grona drugoligowców – mówił nam Marcin Wieczorek z zarządu LKP Motor. – Była mowa o wzajemnej współpracy. Przed otrzymaniem licencji przez Spartakusa nasze relacje były dobre. Kiedy wycofaliśmy się z ligi, dialog ze stowarzyszeniem się urwał.
– To sprawa LKP, nie będę oceniać wypowiedzi pana Wieczorka. Przypominam, że nie przejęliśmy licencji LKP nie tylko z powodu potężnego zadłużenia, ale również z powodu toczących się procesów w sprawie korupcji, wyroki zapadną w ciągu kilku tygodni. Władze stowarzyszenia podejmują decyzje suwerennie.
Spółka została powołana w celu budowy profesjonalnego klubu i to staramy się robić. Będziemy współpracować ze stowarzyszeniem, jako członek PZPN, dlatego na pewne rozstrzygnięcia jeszcze musimy poczekać – komentuje Agnieszka Smreczyńska-Gąbka, prezes Motoru Lublin S.A.
Przedstawiciele spółki w piątek byli w Warszawie na konsultacjach w sprawie przygotowywanego wniosku licencyjnego. – Zostaliśmy poinformowani, które zapisy w przedstawionych dokumentach powinny ulec zmianie – mówi Smreczyńska-Gąbka.
– Po otrzymaniu dokumentów będziemy razem z LZPN prosić o zwołanie komisji w PZPN, aby rozpatrzyła nasz wniosek jeszcze w tym tygodniu – dodaje.
Kiedy spółka stanie się członkiem PZPN, będzie mogła podpisać kontrakty z piłkarzami. Kilkunastu zawodników ustaliło już warunki umów, pozostali zrobią to w najbliższych dniach. – Podpisanie będzie tylko formalnością – zaznacza pani prezes.
Lubelska drużyna pod wodzą Bohdana Bławackiego trenuje w Pszczelej Woli. Ostatnio na obozie nie pojawili się nowi gracze, ale w klubie planują dokonanie wzmocnień.
- Szukamy jeszcze po jednym zawodniku do obrony, pomocy i ataku. W sobotę rozegraliśmy gierkę kontrolną, podczas której sprawdzaliśmy piłkarzy na poszczególne pozycje – mówi Jurij Gij, drugi trener Motoru.
Już w środę lubelska drużyna powinna zmierzyć się ze Stalą Rzeszów w meczu rundy przedwstępnej Pucharu Polski. Motor ma wystąpić w roli gospodarza. W związku z pracami na murawie stadionu przy al. Zygmuntowskich działacze rozważają rozegranie spotkania w Łęcznej.