Komisja do spraw Nagłych Polskiego Związku Piłki Nożnej podjęła nową uchwałę, regulującą zasady uzupełnienia I ligi, w przypadku, kiedy uczestnik rozgrywek nie otrzyma licencji. Nowe kryteria sprzyjają lubelskiemu Motorowi, który może zastąpić GKS Jastrzębie.
W przypadku, kiedy licencji nie otrzyma GKS Jastrzębie, jego miejsce w pierwszej kolejności przypada Motorowi Lublin. Z tego, co wiem, lubelski klub wyraził zgodę, przysyłając odpowiednie pismo.
Przypomnijmy, że poprzednia uchwała, z 2006 roku, nie była tak jednoznaczna i dawała szansę przegranemu w barażach, niezależnie od tego, na jakim szczeblu występował. Dlatego przez pewien czas w kolejce do pierwszej ligi stał także Start Otwock, w ubiegłym sezonie trzeci zespół we wschodniej II lidze.
Nową uchwałę musi jeszcze zatwierdzić zarząd PZPN, który powinien zebrać się 23 lipca. Lublinianie czekają też na ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie GKS Jastrzębie.
Ostatnio pojawiły się różne sprzeczne informacje (m.in. o wycofaniu z rozgrywek) dotyczące tego klubu, przeżywającego wstrząsy organizacyjne. Marian Jarosz próbował niedawno zastąpić Joachima Langera na stanowisku prezesa GKS, ale okazało się, że podczas wyborów było wiele uchybień formalnych i według prawa Langer nadal jest sternikiem stowarzyszenia. Zamieszanie sprawiło, że GKS do czwartku nie odwołał się od pierwszej decyzji PZPN, który nie przyznała licencji na występy w I lidze.
Nie nadesłał żadnych dokumentów, na które piłkarska centrala ma czekać do piątku, chociaż według niektórych pracowników związku, termin już minął. Ostateczną decyzję podejmie Komisja do spraw Licencji, która zbierze się 21 lipca (wcześniej planowano 20 lipca). Nieoficjalnie mówi się, że sytuacja klubu z Jastrzębia jest tak trudna, że Motor powinien szykować się do gry w I lidze.
Lubelski klub także musi wystąpić o pierwszoligową licencję, a jednym z warunków jest umowa z trenerem, posiadającym licencję PRO UEFA. Mirosław Kosowski, obecny trener Motoru, nie ma takich uprawnień, dlatego będzie mógł prowadzić zespół, przez pewien czas, tylko warunkowo. Ponownej weryfikacji zostanie też poddany stadion przy Al. Zygmuntowskich.
– Na razie działamy dwutorowo – stwierdził Grzegorz Szkutnik, prezes Motoru. – Przygotowujemy się do występów w drugiej lidze, ale musimy też liczyć się z pierwszoligową grą. Na razie załatwiamy wszystkie formalności związane z otrzymaniem zgody na organizację imprez masowych. Dopiero po poznaniu drugoligowego terminarza mogliśmy uzupełnić potrzebną dokumentację.