Po spadku z II ligi piłkarze Motoru całkowicie stracili formę i ochotę do gry. W środku tygodnia przegrali u siebie ze Stalą Mielec 0:1, a w sobotę dostali lanie od Olimpii Elbląg, której ulegli 1:4.
Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył były gracz Motoru Tomasz Sedlewski. Tuż po przerwie gospodarze stworzyli sobie dwie kolejne świetne szanse, ale tym razem górą w pojedynkach z rywalami był bramkarz "żółto-biało-niebieksich”.
Niestety Frąckowiak nie był w stanie nic poradzić w 76 i 81 minucie, kiedy dwa razy pokonał go Roman Maciejak. Najpierw z łatwością minął jednego z obrońców i posłał piłkę do siatki, a po chwili dołożył tylko nogę do świetnego zagrania Sedlewskiego.
W samej końcówce ekipa z Lublina uratowała honor za sprawą Macieja Tataja. Najlepszy strzelec Motoru sam wymierzył sprawiedliwość, po tym, jak chwile wcześniej był faulowany w szesnastce Olimpii.
Olimpia Elbląg – Motor Lublin 4:1 (2:0)
Bramki: Leśniewski (3), Sedlewski (38), Maciejak (76, 81) – Tataj (86-karny).
Olimpia: Prusinowski – Ichim, Lewandowski, Sambor, Raduszko (46 Kopycki), Sokołowski (75 Ressel), Stępień, Graczyk (60 Noguchi), Sedlewski, Leśniewski, (67 Maciejak).
Motor: Frąckowiak – Falisiewicz, Komor, Lewiński (24 Karwan), Zontek, Jaroń (55 Tataj), Król, Koziara, Kądzior, Wrzesiński (81 Zieliński), Migalewski (81 Ptaszyński).
Żółte kartki: Zoch, Sambor, Raduszko, Graczyk, Sedlewski, Leśniewski, Maciejak – Kądzior, Jaroń.
Sędziował: Marcin Muszyński (Łódź).