Wszystko wskazuje na to, że Robert Kozłowski pożegna się wkrótce ze stanowiskiem. Na razie z klubu odchodzi rzecznik prasowy Agnieszka Kwiatkowska
Pilnująca interesów właścicieli rada nadzorcza postanowiła wreszcie działać. Efekt? Od poniedziałku prezes Robert Kozłowski udaje się na urlop. Zastępować go będzie jego asystentka Małgorzata Olek. A rada nadzorcza ma wkrótce ogłosić konkurs na nowego szefa spółki.
Wszystko wskazuje więc na to, że niespełna dwuletnie rządy prezesa Kozłowskiego w Motorze dobiegają końca. Przypomnijmy, że jesienią 2010 roku zastąpił on na tym stanowisku Agnieszkę Smerczyńską-Gąbkę. Wybór od początku był dla wielu zaskoczeniem, bo Kozłowski nie miał do czynienia z klubem piłkarskim. Pracował w branży bankowej, a ze sportem był związany jako trener sekcji… lekkoatletycznej w AZS UMCS Lublin.
Okres jego prez
esury w Motorze nie wygląda różowo. Drużyna ciągle nie spełnia pokładanych w niej nadziei. Klub wiele razy spóźniał się z wypłatami dla piłkarzy i trenerów. Z powodu braku pieniędzy miasto musiało parę razy dokapitalizować spółkę, żeby ta nie upadła. Nowy prezes nie zdołał bowiem namówić do zainwestowania w Motor dużych firm, a podpisanie umów z drobnymi sponsorami nie rozwiązało sprawy.
Czarę goryczy przelał konflikt z kibicami, którzy ogłosili bojkot i zapowiedzieli, że nie pojawią się na najbliższych trzech meczach Motoru przy Al. Zygmuntowskich. Już tydzień temu, podczas spotkania ze Stalą Stalowa Wola, fani dali prezesowi wyraźnie do zrozumienia, że czas odejść.
Rada nadzorcza już jakiś czas temu zaczęła po cichu szukać kandydata na nowego prezesa. Wybór padł na Janusza Deca, byłego piłkarza, a teraz trenera. Ale ten ostatecznie odmówił. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że obie strony nie dogadały się w kwestiach finansowych.
W sobotę o godz. 16 Motor gra u siebie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.