Motor Lublin nie ma innego wyjścia niż powalczyć dziś z Pogonią Siedlce o 3 punkty. Spotkanie rozpocznie się o godz. 16. Sędziuje Tomasz Krawczyk z Piotrkowa Trybunalskiego.
- Po meczu z Wisłą Puławy zostałem zaproszony na rozmowę z prezesem Motoru i Radą Nadzorczą. Z tego co wiem, byłem w gronie czterech kandydatów. Widocznie koncepcja drużyny jaką przedstawiłem władzom klubu przypadła im do gustu. Zresztą nie wziąłem się znikąd, bo cały czas byłem na miejscu, pracując z juniorami Motoru.
• Debiut nie wypadł dobrze, bo przegraliście w Stalowej Woli. Mogło być lepiej?
- Zawsze może być lepiej i tam również, bo mieliśmy sytuacje strzeleckie. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale dopiero poznaję tę drużynę. Teraz jestem już po trzech treningach i wiem o niej nieco więcej. Postaram się to wykorzystać w najbliższym meczu i powalczyć o trzy punkty.
• W Stalowej Woli po raz pierwszy tej wiosny szansę dostali Jakub Kosiarczyk i Kamil Wolski. Stawianie na młodzież stanie się teraz normą?
- Po to mamy i szkolimy tych młodych chłopaków żeby grali w przyszłości w pierwszej drużynie. W tej chwili trenuje z nami pięciu juniorów, oprócz Kosiarczyka i Wolskiego są to Mirosław Podlecki, Maciej Piskor i Adrian Rejmak, który ostatnio wywalczył sobie miejsce w reprezentacji Polski U-16. Będziemy ich próbować, niech oswajają się z szatnią i uczą od doświadczonych kolegów, bo wkrótce przyjdzie ich czas.
• Przed wami mecz z Pogonią Siedlce, będą jakieś zmiany w składzie, w porównaniu do tego ze Stalą?
- Muszą, bo z powodu urazów zabraknie Grzegorza Bronowickiego i Kosiarczyka. Na szczęście nikt nie pauzuje za kartki. Po kontuzjach wracają też Łukasz Matuszczyk i Bartosz Romanczuk, ale nie wiem, czy będą gotowi zagrać już w tym spotkaniu.