Motor Lublin w niedzielę zmierzy się w Rzeszowie z miejscową Stalą, prowadzoną przez Ryszarda Kuźmę. Tego meczu nie mogą już doczekać się kibice klubu z Al. Zygmuntowskich, którzy liczną grupą wybierają się na Podkarpacie..
– Duży niedosyt. Ciężko powiedzieć po tym spotkaniu coś pozytywnego. Czego zabrakło, żeby wygrać? Czystego konta. Wbrew pozorom nie było o to trudno, bo goście zaprezentowali się raczej przeciętnie i nie stworzyli sobie wielu dogodnych sytuacji – twierdzi Mateusz Oszust, golkiper lubelskiego klubu.
Motorowcy muszą jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu, bo już w niedzielę czeka ich kolejna odsłona drugoligowej rywalizacji. O godz. 17 zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów, która w minionej kolejce rozbiła Puszczę Niepołomice 4:1.
– Efektowne zwycięstwo, ale nie zrobiło na nas jakiegoś szczególnego wrażenia. W tej lidze każdy może zagrać z każdym. Zresztą wcześniej straszyli nas Pelikanem, przestrzegali, że dobrze zagrali w Pucharze Polski z Ruchem Chorzów, tymczasem u nas nic nie pokazali. To, jak skończy się mecz ze Stalą w dużej mierze zależy od nas. Jeżeli wygramy, to nasza sytuacja będzie całkiem dobra – dodaje Oszust.
Młody golkiper zapewnia, że będzie miał dobrze rozpracowanego Andreję Prokicia, który w środę strzelił cztery bramki dla Stali.
– W tej lidze nie ma wielkich wirtuozów, ale jeżeli ktoś cztery razy trafia do siatki, to nie może być w tym przypadku. Trener uczulał nas już na tego zawodnika. Myślę, że niczym nas nie zaskoczy – dodaje wychowanek Motoru.
Do niedzielnego meczu lublinianie przystąpią najprawdopodobniej w najsilniejszym zestawieniu. W zespole Stali może zabraknąć natomiast kontuzjowanego Arkadiusza Barana.
– To byłaby dla nas olbrzymia strata, ale przy jego nazwisku nadal mam znak zapytania – twierdzi Ryszard Kuźma, szkoleniowiec rzeszowian.
– Mecze z Motorem są dla mnie zawsze szczególnym wydarzeniem, to bardzo bliski mi klub, ale z chwilą rozpoczęcia meczu nie da się już myśleć o dwóch drużynach – dodaje 50-letni trener, który w latach 2006-09 pracował przy Al. Zygmuntowskich.
„Żółto-biało-niebiescy” w meczu ze Stalą będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców, dla których spotkania z rzeszowskimi klubami mają szczególne znacznie. Fani Motoru dostali 650 biletów na niedzielne spotkanie i zamierzają w pełni wykorzystać tę pulę.