PRĄD Koszty energii rosną z roku na rok i nikt nie jest w stanie temu przeciwdziałać. Są jednak sposoby na to, żeby rachunek za prąd nie był aż tak bardzo bolesny. Co więcej rady na oszczędzanie nie są wcale trudne do zastosowania. Wystarczy zmienić tylko kilka naszych codziennych przyzwyczajeń
Najpierw o samym prądzie. Na jego koszt składa się m.in. cena zakupu energii oraz jej dystrybucji. O ile ta druga jest nieco bardziej stabilna to pierwsza rośnie np. w związku z wojną w Ukrainie. W tym kontekście coraz więcej mówi się o tym, że Rosja może odciąć dostęp do surowców, co z kolei może doprowadzić w Europie do blackautu, czyli przerw w dostawie prądu. Jest to scenariusz możliwy, bo nasza energetyka wciąż oparta jest o węgiel. W Polsce bazujemy na nim aż w 80 procentach.
A kiedy ceny mogą wzrosnąć? Decyduje o tym Urząd Regulacji Energetyki, do którego zwracają się sprzedawcy z wnioskami o zmianę obowiązujących taryf. Jeśli koszty są uzasadnione to zgoda jest wydawana. Tak będzie prawdopodobnie także w kolejnych miesiącach. Rosnącym rachunkom możemy jednak przeciwdziałać. Służyć może temu m.in. obietnica rządu mówiąca o gwarancji stałej ceny prądu do 2000 kWh rocznie w 2023 r. Dopóki nie wykorzystamy w domach takiej porcji energii, płacić będziemy za nią cenę zamrożoną na poziomie tegorocznej. Czy takie zużycie jest możliwe do utrzymania? Tak, chociaż nie we wszystkich domach. Wskazany poziom przekroczą raczej właściciele domów ogrzewanych prądem. Z danych GUS wynika, że średnie roczne zużycie prądu w 2020 r. wyniosło 1996 kWh. W miastach było to jednak tylko ok. 1752,5 kWh, a na wsiach już ok. 2486,2 kWh.
Oszczędzanie łatwiejsze niż myślisz
Oczywiście prąd najłatwiej jest oszczędzać korzystając z urządzeń o wysokiej klasie energetycznej. Co jednak jeśli mamy sprzęt starszego typu, który jednak jest w pełni sprawny? Nie wyrzucajmy go, a stosujmy się tylko do kilku prostych zasad pozwalających na oszczędzanie.
Portal Enerad.pl obliczył, że przeciętne gospodarstwo domowe korzystające z taryfy G11 najwięcej prądu wydaje na kuchenkę elektryczną, a potem kolejno bojler elektryczny, czajnik elektryczny, zmywarkę do naczyń oraz lodówkę. Jak je ograniczyć?
– Żeby zużycie było niższe gotujmy pod przykryciem. Konieczne jest też odpowiednie dobranie średnicy garnka do pola grzewczego;
– Żeby bojler nie podgrzewał bez potrzeby wody warto go wyłączyć, gdy przez kilka godzin nie będziemy z niej korzystać;
– Czajnik elektryczny można zastąpić jego gazowym odpowiednikiem, a gdy takiej możliwości nie ma warto pamiętać, by gotować tylko taką ilość wody, której potrzebujemy. Tylko to pozwala oszczędzić ok. 32 zł rocznie. Dodatkowych kilka złotych możemy zaoszczędzić regularnie odkamieniając urządzenie. Zmniejszy to pobór energii o 10 procent;
– W lodówce powinna być utrzymywana stała temperatura 5 stopni. Ważne jest by urządzenie otwierać jak najszybciej i na jak najkrócej. Każde otwarcie drzwiczek powoduje, że zużycie energii wzrasta o ok. 5 procent. Ważne jest też ustawienie samej lodówki z dala od źródeł ciepła oraz zabezpieczenie jej przed nasłonecznieniem. Pamiętać też należy o zapewnieniu za lodówką wolnego miejsca z tyłu, by brak wentylacji nie powodował wydłużenia cykli pracy agregatu. Ważne jest też regularne odmrażanie i to, żeby nie schładzać w lodówce ciepłych potraw.
– Zmywarka. Po pierwsze włączmy ją dopiero gdy będzie pełna. Po drugie, używajmy programu z niższą temperaturą. Połączenie tych dwóch warunków może być trudne, bo czekając na zapełnienie zmywarki brud może zaschnąć i dobrze się nie odmyje. Żeby temu przeciwdziałać kupując zmywarkę zastanówmy się, jakie są rzeczywiste potrzeby naszej rodziny. Kupując zmywarkę 45 cm zamiast szerszej 60-centymetrowej w trakcie 100 zmywań zaoszczędzimy około 20 zł. Unikajmy też programu suszenia naczyń w zmywarce. Wyłączenie tej funkcji zmniejszy zużycie energii przez zmywarkę o mniej więcej 30 procent.
– Pranie. Czekajmy z włączeniem pralki, aż będzie ona pełna. Jeśli jest to tylko możliwe używajmy trybu eko. Pamiętajmy, że zmniejszenie temperatury z 60 do 40 stopni podczas 50 prań pozwoli nam zaoszczędzić ok. 20 zł.
– Mikrofalówka. Nie wykorzystujmy jej do szybkiego rozmrażania potraw. Lepiej wyjąć mrożonki kilka godzin wcześniej i przełożyć je do lodówki.
– Piekarnik. Piekąc, nie otwierajmy go niepotrzebnie. Jeśli ucieknie dużo ciepła to urządzenie będzie musiało go ponownie wytworzyć. Wnętrze piekarnika szybciej się nagrzeje, jeśli korzystać będziemy z termoobiegu.
– Odkurzacz. Zwiększajmy moc do maksimum tylko wtedy, gdy na słabszej mocy urządzenie sobie nie radzi. Regularnie wymieniajmy worki, bo gdy są pełne, wzrasta pobór energii. Z tego samego powodu regularnie wymieniajmy filtry.
– Żelazko. Nie prasujmy pojedynczych ubrań tylko ich większą ilość. Zaczynajmy pracę od tkanin wymagających niższej temperatury. Tylko wtedy nie będzie wówczas konieczne schładzanie żelazka.
– Wykorzystujmy żarówki energooszczędne, które zmniejszają zużycie energii nawet pięć razy w porównaniu z tymi tradycyjnymi. Ale cenna uwaga! Częste włączanie i wyłączanie skraca żywotność żarówek energooszczędnych oraz prowadzi do większych poborów energii przy rozświetlaniu dlatego warto używać ich w miejscach, w których światło pali się długo. Wychodząc z takich pokojów tylko na moment nie gaśmy światła!
– Ładowarka np. do telefonu komórkowego pobiera prąd nawet wtedy, gdy nie jest podłączona do urządzenia, a znajduje się w kontakcie.
– Nie pozostawiajmy sprzętu w trybie stand-by. Urządzenia znajdujące się w „stanie uśpienia” również pobierają prąd.
Na stronie Krajowej Agencji Poszanowania Energii znaleźć możemy Kalkulator Oszczędności Energii pozwalający na precyzyjne określenie zużycia energii przez poszczególne sprzęty gospodarstwa domowego.
Mamy wybór
Sposobem na oszczędności może być też sprawdzenie i porównanie, jaką ofertę mają różni sprzedawcy energii. Być może na zmianie zaoszczędzimy? Warto też przyjrzeć się taryfie, z której korzystamy. Niektóre z nich zakładają mniejsze opłaty za energię zużywaną nocą lub w weekendy. To tzw. taryfa „nocna” i taryfa „weekendowa”. Dlatego wybierając taryfę powinniśmy dopasować ją do swojego stylu życia i sposobu, w jaki korzystamy ze sprzętów elektronicznych. W zależności od tego, czy w domu przebywamy przez wiele godzin dziennie (np. pracując zdalnie), czy też jedynie w weekendy, możemy zoptymalizować wysokość naszych rachunków.