Chcesz się przenieść do Zamościa? Nie ma sprawy. Pojawią się problemy na macierzystej uczelni? Pomożemy je rozwiązać. Akademia Zamojska zachęca studentów, by skorzystali z jej oferty, kusząc np. miejscem w akademiku nawet za... symboliczną złotówkę.
Tegoroczna rekrutacja poszła w Akademii Zamojskiej bardzo dobrze. Na pierwszym roku studiów (I i II stopnia) ma się edukować ponad 600 osób, czyli połowa wszystkich studentów. A mimo to uczelnia chciałaby, by było ich więcej i zachęca do przenoszenia się na studia w Zamościu z większych ośrodków akademickich.
– Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce zawiera możliwość przyjęcia na studia w trybie przeniesienia z innej uczelni – przypomina Marcin Chałupka, kanclerz AZ. I podkreśla, że regulaminie tej uczelni nie ma żadnych warunków, które uniemożliwiałyby przenosiny studentów z innej. – Co więcej, w sytuacji, gdyby student napotkał przeszkody na uczelni, którą chce opuścić, to oczywiście będziemy świadczyć niezbędną pomoc i poradę – obiecuje.
AZ nie tylko czeka z otwartymi rękami na nowych studentów, ale także kusi oferując miejsce w swoim akademiku po obniżonych cenach. A to nie bez znaczenia, zwłaszcza w sytuacji rekordowej inflacji, która uderzyła po kieszeni także studentów. W dużych miastach za miejsce w akademiku trzeba czasem płacić nawet 1000 zł, wynajęcie pokoju bywa dwukrotnie droższe.
Tymczasem Dom Studenta AZ gwarantuje cenę zdecydowanie niższą – 300 zł. Tyle w Zamościu płaci się za miejsce w pokoju (3 lub 4 w segmencie z łazienką). Do dyspozycji jest tam też kuchnia, pralnia, bezpłatny internet i cichy pokój do nauki. Akademik na ul. Sienkiewicza położony jest zaledwie 300 metrów od Starego Miasta oraz 120 od budynku dydaktycznego, w którym odbywają się zajęcia na prawie, pedagogice, rynku sztuki i zarządzaniu w kulturze czy filologii angielskiej.
Tę już niewysoką stawkę można zdecydowanie obniżyć albo nawet ograniczyć do opłaty na poziomie 1 zł. Trzeba tylko w piśmie do rektora szczegółowo opisać swoją sytuacją materialną i dołączyć dokumenty.
Władze uczelni zapewniają, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie, ale też obiecują, że niektórych dodatkowo wesprą finansowo.
– Przy zsumowaniu stypendium socjalnego i stypendium rektora za wyniki w nauce, studenci mogą otrzymać od 1800 do 2400 zł miesięcznie – podkreśla rektor dr hab. Paweł Skrzydlewski.