Do Sejmu trafił projekt ustawy podnoszącej emeryturę byłym sołtysom o 300 zł. Warunkiem przyznania dodatkowego świadczenia będzie sprawowanie tego urzędu co najmniej przez dwie kadencje.
– Dodatek do emerytury dla sołtysów jest bardzo potrzebny – mówi Adrian Karczewski, sołtys z gminy Jabłonna, który funkcję sołtysa łączy z pracą na etacie. I dodaje, że w przypadku sołtysów, którzy są rolnikami, emerytura odprowadzana ze składek KRUS (ubezpieczenie społeczne rolników – przyp. aut.) jest niska, więc w ich przypadku dodatek finansowy okaże się znaczący. Tym bardziej, że dwie kadencje i więcej, to naprawdę nie jest mało. Choć Karczewski mówi, że natężenie pracy nie w każdym miesiącu jest takie samo.
– Gdy przychodzi styczeń i luty, to sołtys dostarcza mieszkańcom nakazy podatkowe, z których potem rozlicza się z gminą. Natomiast we wrześniu zajmuje się on rozdysponowaniem funduszu sołeckiego – wymienia. Mowa o pieniądzach z budżetu gminy, które gmina wydziela na ważne przedsięwzięcia w sołectwie, a mieszkańcy na zebraniach sołeckich, w głosowaniu decydują na co je wydać. W przypadku gminy Jabłonna była to między innymi budowa parkingu, boiska i remonty w remizach. – Wyremontowaliśmy kuchnię w remizie, która rozsypywała się z powodu wilgoci i teraz mamy tam jedną z lepszych kuchni w całej gminie – chwali się Karczewski.
Z kolei przez cały rok sołtys angażuje i zachęca mieszkańców do włączenia się w różne akcje społeczne podejmowane na terenie gminy, takie jak dożynki czy zbiórki krwi.
Ale sprawy organizacyjne to nie jedyne obowiązki sołtysa. Karczewski wspomina, że zdarzało mu się wykonywać też prace fizyczne. – Na przykład przy budowie boiska gmina fundowała trawę, a sołtysi razem z mieszkańcami czyścili teren i przygotowywali pod zasiew. To pozwala obniżyć cenę danego przedsięwzięcia o koszty wynajmu pracowników fizycznych.
Dodaje też, że sołtys musi być osobą komunikatywną, bo jest pośrednikiem między mieszkańcami a gminą. To do niego przychodzą ludzie zgłaszać swoje pomysły lub zażalenia na temat funkcjonowania samorządu lokalnego i spraw wsi. Takie sprawy dotyczą na przykład naprawy dróg.
Przyznaje, że choć praca sołtysa dostarcza zarówno pozytywnych, jak i negatywnych emocji, to najważniejszy jest w niej kontakt z ludźmi. Dostarcza też pewnego rodzaju spełnienia, gdy uda się zrobić coś ważnego. Jednym z takich momentów było zorganizowanie ze strażakami z okazji Dnia Dziecka zabaw i konkursów, z których skorzystało około stu dzieci z całej gminy.