Projekt przebudowy stadionu miał być gotowy w czerwcu ubiegłego roku. Wynikało to z umowy z biurem projektowym Arch–Dom. Ale w międzyczasie te terminy przedłużano. Dzisiaj, stanęło na tym, że projektant ma czas do końca marca. Sprawie zaczęła przyglądać się lubelska Fundacja Wolności.
Temat stadionu od początku budzi wiele emocji, zwłaszcza w środowisku kibiców, bo z pierwotnej umowy wynikało, że firma przygotuje projekt w czerwcu ubiegłego roku. Jednak termin ten już kilka razy się zmieniał.
– Wykonawca dokumentacji zwrócił się w listopadzie z prośbą o wydłużenie czasu trwania umowy do 31 marca – mówi Gabriela Kuc–Stefaniuk, rzeczniczka magistratu. Okazuje się, że przebudowa stadionu wiąże się z koniecznością zmian obowiązujących linii zabudowy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. – Aby umożliwić optymalne rozmieszczenie projektowanych obiektów – tłumaczy Kuc–Stefaniuk.
Dlatego, miasto pracuje również nad zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
– Korzystając z oczekiwania na zakończenie tej procedury, biuro projektowe dokonuje ostatnich szlifów i korekt dokumentacji projektowej – podkreśla rzeczniczka. Na dokumentację składa się nie tylko projekt budowlany. Jak wynika z umowy, Arch–Dom ma się zająć również m.in. projektem wykonawczym, specyfikacją techniczną czy kosztorysem inwestorskim. – Nie zmienia to faktu, że prace projektowe zostały wykonane zgodnie z założeniami, zaś pozwolenie na budowę oraz przetarg na wykonanie obiektu będą procedowane w najbliższym możliwym terminie – przyznają urzędnicy. Ale kiedy dokładnie, tego nie wiadomo.
Arch–Dom w przetargu zaproponował 141 tys. zł (brutto) za swoją pracę. Ale wynagrodzenie otrzyma dopiero, gdy skompletuje wszystko wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę.
Po naszych publikacjach na ten temat, sprawie zaczęła się przyglądać lubelska Fundacja Wolności, która zwróciła się do miasta m.in. z wnioskiem o udostępnienie dokumentacji projektowej. Ale otrzymała odpowiedź odmowną.
- Dokumentacja projektowa jest bowiem w opracowaniu przez biuro projektowe – napisali urzędnicy.
– Nie lubimy takiego podejścia. Jeśli coś jest informacją publiczną, to nie ma powodu, by to ukrywać. A w ubiegłym roku pan prezydent mówił przecież że już otrzymał dokumentację i miał ją pokazać w styczniu – przypomina Krzysztof Kowalik z Fundacji Wolności. – Zwróciliśmy się o kolejne informacje dotyczące tego, na jakim etapie jest procedura uzyskiwania pozwolenia na budowę i decyzji środowiskowej. Jeśli tego jeszcze nie ma, to proces oddania dokumentacji się wydłuży – zauważa Kowalik. Poza tym, w ocenie fundacji, umowa z wykonawcą projektu może budzić pewne wątpliwości. – Jest dość słabo skonstruowana. Wykonawca ma dostać pieniądze dopiero gdy przedstawi projekt wraz z pozwoleniem na budowę i decyzją środowiskową – zaznacza przedstawiciel fundacji. – Nie jestem specjalistą, ale nie wiedziałam też w niej zapisu o przeniesieniu praw autorskich.
Przebudowa stadionu miała pierwotnie kosztować 41 mln zł. Taki projekt przygotowała poprzednia ekipa z byłym prezydentem Dariuszem Stefaniukiem (PiS) na czele. Ale w grudniu 2018 roku miasto zerwało umowę z wykonawcą: firmą S–Sport. W międzyczasie zmieniono pierwszą koncepcję na znacznie skromniejszą. I dzisiaj przebudowa stadionu szacowana jest na 22 mln zł. Zadaszona trybuna ma pomieścić 1200 osób. Pierwotnie mówiło się, że pod nią miały powstać m.in. szatnie, kasy biletowe czy miejsca na stoiska gastronomiczne.