16-letni chłopak utonął w dzikim kąpielisku w Hrudzie w powiecie bialskim. Najprawdopodobniej pił wcześniej alkohol. Ciało nastolatka wyłowili strażacy.
– To tzw. dzikie kąpielisko, dawna żwirownia – dodaje Jarosław Janicki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Woda jest tam bardzo mętna.
Chłopaka nie udało się uratować. Jego ciało wyłowili strażacy. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że grupa, z którą bawił się 16-latek piła alkohol – dodaje Janicki. – Nie wiadomo jeszcze, czy sama ofiara była trzeźwa. Będzie to można stwierdzić dopiero po sekcji zwłok.
W tym sezonie, w pow. bialskim woda pochłonęła już cztery osoby. Trzy pierwsze ofiary miały od 20 do 24 lat. Utonęły w tzw. jeziorek międzyrzeckich. Cała trójka piła wcześniej alkohol.
– Możliwe, że w ostatnim przypadku scenariusz był identyczny – dodaje Janicki. – Apelujemy o rozsądek i unikanie niestrzeżonych kąpielisk.
Bialscy policjanci regularnie kontrolują okolice jeziorek międzyrzeckich. Działają tam patrole na quadach. Mundurowi odwiedzają dwa, oficjalnie zgłoszone kąpieliska. Nie są jednak w stanie zabezpieczyć wszystkich jezior i stawów.