Do bardzo poważnego wypadku doszło w Jelnicy (pow. bialski). BMW zjechało tam do rowu, dachowało i uderzyło w drzewo.
Do zdarzenia doszło w piątek po południu.
23-letni kierowca BMW prawdopodobnie jechał zbyt szybko. Na łuku drogi stracił panowanie nad autem, które zjechało do rowu, dachowało i uderzyło w drzewo.
Kierowca i 21-letni pasażer byli nieprzytomni. Aby wydobyć ich na zewnątrz strażacy musieli użyć sprzętu hydraulicznego. Z kolei 20-letnia pasażerka wypadła z samochodu. Prawdopodobnie kierowca i pasażerowie nie mieli zapiętych pasów.
Na miejscu interweniował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowca w stanie zagrożenia życia trafił do szpitala.