Stara Wieś (pow. radzyński). Najpierw staranował swoim audi A 4 ogrodzenie posesji, potem dachował na rabatkach. Pijany kierowca wraz z pasażerem uciekli. Na policję czekali w swoich domach.
Wezwani na miejsce strażacy postawili audi na koła i zabezpieczyli je przed wyciekiem paliwa. Straty oszacowali wstępnie na około 10 tysięcy złotych.
- Gospodyni usłyszała ogromny huk. W pierwszej chwili chciała ewakuować całą swoją rodzinę, bo bała się że auto wybuchnie - opowiada Dariusz Łukasiak, oficer prasowy radzyńskiej policji.
Policjanci szybko dotarli do 31-letniego Dariusza J. i jego pasażera 33-letniego Arkadiusza S. Obaj byli w swoich domach. Kierowca miał aż 3,2 promila alkoholu, a pasażer 2,8 prom. alkoholu w organizmie.
Przed podróżą wspólnie biesiadowali. Podczas dachowania nie odnieśli obrażeń. (men)