Wielu pasażerów narzeka, że miejskie autobusy się spóźniają. Ma się to zmienić
Co ciekawe, takie historie spotykają pasażerów tuż po kontroli, jaką 7 i 15 maja przeprowadził Zarząd Komunikacji Miejskiej, który w ramach restrukturyzacji oddzielony został od firmy przewoźnika i teraz on ustala rozkłady i sprzedaje bilety.
- Skontrolowaliśmy przewoźników 504 razy. 17 razy autobus odjeżdżał z przystanku przed czasem, 63 były opóźnione. Pięć razy kontrolerzy widzieli, jak kierowca w czasie jazdy rozmawia z pasażerem, a jeden autobus to nawet odjechał z przystanku z otwartymi drzwiami. Cztery linie były fatalnie oznakowane - wylicza Tadeusz Ułanowicz, dyrektor ZKM. - Zostanie sporządzony obszerny raport, by na przyszłość nie było takich sytuacji.
Pasażerów ucieszy fakt, że ZKM podpisał z Miejskim Zakładem Komunikacyjnym umowę, na podstawie której MZK będzie karany za przyśpieszenia lub opóźnienia kursów. Przepisy wejdą w życie 1 czerwca. Przewoźnik za przyśpieszenie autobusu więcej niż minutę lub opóźnienie kursu ponad 3 minuty zapłaci trzydziestokrotną wartość biletu jednorazowego.
Stanisław Socha, prezes spółki Miejski Zakład Komunikacyjny przyznaje, że będzie analizować raport z kontroli autobusów miejskich.
- Mamy wyciągnąć wnioski z kontroli. Może będzie trzeba skorygować rozkłady jazdy na liniach, na których jest najwięcej opóźnień. Coś też musimy poprawić w organizacji pracy - obiecuje prezes.
Zmiany rozkładów
Zarząd Komunikacji Miejskiej wprowadził kolejne zmiany rozkładzie jazdy:
• Linia "C” w niedzielę zmienia godziny odjazdu z ul. Robotniczej (pętla) z godziny 8.08 na 8.18 oraz z ul. Janowskiej (pętla) z godz. 7.36 na 7.52 i z godz. 8.36 na 8.52.
• Linia "D” w sobotę będzie miała dodatkowy kurs z al. Solidarności (3) o godz. 22.05.