W niedzielę Zarząd Komunikacji Miejskiej wprowadza nowe – droższe – bilety jednorazowe na miejskie autobusy. Wielu pasażerów narzeka na bałagan w komunikacji Białej Podlaskiej.
Nowe bilety jednorazowe będą w cenie 2,40 zł (ulgowe 1,20 zł), a bilety specjalne 10-minutowe po 1,60 zł (ulgowe 0,80 zł). Stanieją bilety okresowe 30-dniowe imienne z 66 do 52 zł (ulgowe 26 zł).
Renata Witkowska z ZKM informuje, że jeszcze wczoraj nie miała nowych biletów w sprzedaży. – Prawdopodobnie pojawią się w środę. Stare nieaktualne bilety będą mogły być wymieniane w terminie do 2 miesięcy w kasach biletowych przy ul. Narutowicza i przy dworcu PKP – tłumaczy Witkowska.
Zaskoczenia niespodziewanym terminem wprowadzenia nowych biletów nie kryje radny Stefan Konarski. – Zmiana cen biletów i termin powinny być wcześniej i lepiej rozpropagowane – podkreśla opozycyjny radny. Krytykuje też bałagan w Zarządzie Komunikacji Miejskiej. – Od kiedy zaczął się remont ul. Terebelskiej, pogorszyła się informacja o kursowaniu miejskich autobusów.
Podobnego zdania jest korzystający na co dzień z miejskiej komunikacji Konrad Afaltowski. – Kursowanie autobusów jeden za drugim o tej samej porze i później brak kursów przez kilkadziesiąt minut to duży problem – mówi.
Łukasz Bąkowski z ZKM w imieniu władz miasta wyjaśnia, że zarząd nie aktualizował na wielu przystankach rozkładów, gdyż brakowało precyzyjnej informacji, od kiedy zaczyna się modernizacja ul. Terebelskiej oraz kiedy nastąpi jej zakończenie. Nadmienia, że prawdopodobnie od 3 listopada nastąpi kolejna "rewolucja” związana z wyłączeniem pętli autobusowej przy ul. Terebelskiej (zacznie się tam budowa drugiego ronda).
– Robimy kolejne badania napełnienia autobusów. Jeśli okaże się, że brakuje pasażerów, zlikwidujemy lub przesuniemy kursy. A obecny rozkład był przygotowany na podstawie wcześniejszych wniosków od grup pasażerów – wyjaśnia Bąkowski.