– Tak się nie robi. Pozatykali wloty dla gołębi, a w środku zostały pisklęta – alarmuje nasz Czytelnik. Ale prezes Zakładu Gospodarki Lokalowej uspokaja, że tylko jeden wlot został zatkany siatką.
Chodzi o kamienice przy ulicy Prostej w Białej Podlaskiej. – Te naprzeciwko Urzędu Skarbowego. Przed weekendem pracownicy ZGL pozatykali wloty dla gołębi, które gniazdują na strychach tych kamienic – opowiada nasz Czytelnik. – Teraz widok jest żałosny. Dorosłe gołębie przesiadują na dachu, bo we wlotach zostały pisklęta. Tak się nie robi. To jest karygodne – oburza się mężczyzna, który taki widok zastał w poniedziałek.
Prezes Zakładu Gospodarki Lokalowej potwierdza, że pracownicy zajmowali się tym. – Ale został zatkany tylko jeden wlot. Odbyło się to na prośbę jednego z mieszkańców kamienicy, któremu ptaki przeszkadzały. Skarżył się na hałas oraz brud – tłumaczy Wojciech Chilewicz i dodaje, że w kamienicy są jeszcze inne wloty. – Nie jest prawdą, że pisklęta zostały odcięte – podkreśla prezes i przypuszcza, że ptaki mogły przyzwyczaić się do konkretnego wlotu, dlatego teraz przesiadują na dachu. – Oczywiście możemy odblokować otwór, ale wtedy osoba, która zgłaszała do nas ten problem, będzie mieć pretensje – zaznacza szef ZGL.
Problem gniazdowania gołębi na strychach kamienic często występuje w centrum miasta. – Jeśli przegonimy gołębie z jednego miejsca, to zasiedlą kolejne, bo szczególnie upodobały sobie takie strychy – zauważa prezes miejskiej spółki.
– Wolałabym, aby ZGL zajmował się czymś innym, a nie takimi działaniami – stwierdza na koniec nasz Czytelnik.
W Białej Podlaskiej znajdują się budki dla jerzyków. Ostatnio 20 takich budek zakupiło stowarzyszenie Biała Samorządowa.