Aż 105 sztuk wywiezionych z lasu wałków drewna różnych rodzajów znaleźli policjanci na posesji podejrzanego o paserstwo 37-letniego bialczanina.
W chwili przyjazdu radiowozu młodzieńcy wyładowywali drewno z przyczepki.
- Ustaliliśmy, że trzech mieszkańców gminy Biała Podlaska, którzy liczą od 19 do 25 lat, kradło tzw. wałki dębowe, brzozowe, modrzewiowe, ułożone w stosy. Młodzi wywozili łupy z lasu samochodem z wypożyczoną przyczepką. Nadleśnictwo Biała Podlaska starty oszacowało na kwotę około 3000 zł. Za kradzież grozi zatrzymanym do 5 lat pozbawienia wolności – informuje Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji.
Dodaje, że policjanci sprawdzają czy zatrzymani mają związek z innymi kradzieżami drewna zaistniałymi w ostatnich miesiącach.