Jest już pierwszy krok w stronę zmiany kuriozalnych ograniczeń obowiązujących od 2011 roku w pobliżu byłego lotniska w Białej Podlaskiej. Ale procedura może potrwać kilka lat.
Mieszkańcy tej części miasta nie mogą dobudować niczego do swoich domów. Jeśli ogrodzenie, to na pewno nie z betonu. Nawet dachy nie mogą być jaskrawe. Ludzie od lat domagali się zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Sprawa dopiero teraz nabrała rozpędu, o czym pisaliśmy już w grudniu.
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego „Mieszczańska” miejscy radni przyjęli w 2011 roku, gdy Białą Podlaską rządził prezydent Andrzej Czapski. Na pobliskim lotnisku spółka Biala Airport miała wówczas uruchomić port cargo. To wymagało jednak pewnych ograniczeń, które zawarto w planie „Mieszczańska”. W rezultacie, obok lotniska możliwa jest jedynie zabudowa usługowa.
– Zgodnie z planem mamy tu prowadzić biznesy, bez żadnej infrastruktury – tłumaczy nam pani Beata, mieszkanka tego osiedla. To ona wraz z radnymi w grudniu udała się do Urzędu Miasta, bo od 22 grudnia do 15 stycznia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta było wyłożone do publicznego wglądu.
– Jest to już trzecie wyłożenie. Konieczność wynika z zapisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – zaznacza Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzeczniczka magistratu. Po każdym wyłożeniu odbywa się publiczna dyskusja. – Można będzie jeszcze składać uwagi do projektu do 5 lutego – zapowiada rzeczniczka. – To było trzecie wyłożenie niniejszego projektu do publicznego wglądu na skutek przyjętych uwag, złożonych podczas poprzednich wyłożeń – tłumaczy Kuc-Stefaniuk.
– Zgłosiliśmy uwagi, aby studium uwzględniało nasze tereny jako „usługowo-mieszkalne”. Teraz musimy czekać pewnie 2 lata. Mam nadzieję że po zatwierdzeniu studium dane nam będzie w miarę szybko to ruszyć dalej – przyznaje pani Beata. Radny Mariusz Michalczyk (KO), który towarzyszył mieszkance dodaje, że niczego nie da się przyspieszyć. – Kierunek zmian jest dobry. Ale tak wyglądają procedury i nie ma mowy o złej woli kogokolwiek – podkreśla.
Gdy okres publicznego wyłożenia zakończy się i spłyną uwagi, projekt studium będzie przedłożony Radzie Miasta. Teren dawnego lotniska wojskowego od marca ubiegłego roku należy do Ministerstwa Obrony Narodowej. W tym roku ma się tu formować batalion zmechanizowany. Docelowo, będzie tu służyć nawet 2 tys. żołnierzy.