Dodatkowe 2 mln zł na budowę dróg i chodników. Taką poprawkę Zjednoczonej Prawicy przegłosowała właśnie rada. – To jest niszczenie czyjejś pracy, bo teraz przegłosowaliście poprawkę, która nie może mieć miejsca – ostrzegała radnych Marta Mirończuk, skarbnik miasta.
We wrześniu radni mogli zapoznać się ze sprawozdaniem z wykonania budżetu miasta za pierwsze półrocze. – Mamy nadwyżkę 37 mln zł. Chciałabym z tej kwoty 2 mln zł przeznaczyć na budowę dróg i chodników – zgłosił już na początku sesji Dariusz Litwiniuk, szef klubu Zjednoczonej Prawicy.
Urzędnicy chcieli go jednak odwieść od takiego pomysłu. – Prosiłabym, aby nie identyfikować się z tą kwotą, bo rozliczenie budżetu jest roczne. Można powiedzieć, że to pieniądze wirtualne. Nie ma takiej nadwyżki, która leży w szufladce i możemy ją zabierać – tłumaczy Marta Mirończuk, skarbnik miasta.
Urzędnicy przypominali też, że tegoroczny plan inwestycyjny zakłada wydatkowanie ok. 90 mln zł i dopiero na koniec roku będzie można określić, jaką nadwyżką miasto dysponuje. Ale to nie przekonało prawicy.
– Niech rada o tym zdecyduje. Dla mnie te środki istnieją. Mamy ciągle problemy z finansowaniem przy budowie dróg i chodników. A są ulice, które moglibyśmy wykonać. Na przykład ulica Twarda ma już gotową dokumentację – zaznacza Litwiniuk (ZP).
Tymczasem prezydent zarzucił radnym populizm. – Nie jest to merytoryczne, tylko populistyczne (…). Każdy radny powinien znać procedurę zgłaszania poprawek do budżetu. Trzeba wskazać, które wydatki należałoby zmniejszyć – tłumaczy prezydent Michał Litwiniuk (PO), jednocześnie zwracając uwagę, że trudno będzie skonsumować te dodatkowe środki jeszcze w tym roku. – Najpierw trzeba przygotować projekt, dopiero później ogłosić przetarg. Kiedy mielibyśmy wykonać inwestycję? Dzisiaj i tak nadrabiamy w mieście wieloletnie zaległości – podkreśla.
Ale propozycję prawicy poparł m.in. radny Jan Jakubiec z Białej Samorządowej. – O tym samym rozmawialiśmy rok temu. Wtedy byłem również pouczany przez prezydenta, a okazało się, że mieliśmy nadwyżkę na koniec roku – przypomina Jakubiec. – Jako klub ciągle postulujemy zwiększenie kwot na budowę chodników i dróg. Z satysfakcją przyjmuję poprawkę radnego Zjednoczonej Prawicy – dodaje.
Ostatecznie, Dariusz Litwiniuk zmienił koncepcję i zawnioskował o przesunięcie 2 mln zł na ten cel z zaplanowanych 8 mln zł na przedterminowy wykup obligacji. W tym przypadku urzędnicy również protestowali. – Takiej poprawki rada nie może wprowadzić bez zgody prezydenta, mówi o tym ustawa o finansach publicznych – sygnalizował Michał Litwiniuk.
Oponował jednak przewodniczący rady Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa). – Powoływanie się na przepis ustawy jest nadużyciem. Bo mamy uchwalony budżet na 2021 i nie zakładał on deficytu – zwraca uwagę Broniewicz.
Radni przyjęli jednak poprawkę 12 głosami. Oprócz Zjednoczonej Prawicy, pomysł poparli jeszcze m.in. radni Jan Jakubiec i Bartłomiej Kuczer z Białej Samorządowej. 8 osób było przeciw, a 2 się wstrzymały (Bogusław Broniewicz i Waldemar Godlewski).
– Dlaczego rozwalacie budżet? To jest niszczenie czyjejś pracy, bo przegłosowaliście poprawkę, która nie może mieć miejsca – ostrzegała skarbnik miasta. – Czy mieszkańcy muszą się dowiedzieć, że przez państwa decyzje nie możemy podpisać części umów, które mamy do zrealizowania – mówiła ze zdenerwowaniem Marta Mirończuk. Ale poprawka znalazła też swój ślad w uchwale o wieloletniej prognozie finansowej miasta.
– Podjęta uchwała zostanie zakwestionowana przez RIO. Mamy pewne zobowiązania, przetargi, trwające inwestycje. To może mieć poważne konsekwencje dla budżetu miasta. Zwracam uwagę, jaką odpowiedzialność na siebie bierzecie – zaapelował na koniec do radnych Maciej Buczyński, zastępcą prezydenta.
W pierwszym półroczu miasto zrealizowało 8 proc. zakładanych inwestycji. Ale jak poinformowała pani skarbnik, do końca czerwca samorząd podpisał umowy z wykonawcami na łączna kwotę ponad 50 mln zł. Natomiast tegoroczne nakłady inwestycyjne oszacowano w sumie na ponad 90 mln zł.