Próbki pobrano po tym, jak kilka tygodni temu na Krznie i Piszczance pływały ławice śniętych ryb. Teraz sprawą zajmuje się policja.
Martwe ryby zauważono w połowie maja w okolicach Międzyrzeca Podlaskiego. Po oględzinach bialska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrała próbki wody do badań z dwóch rzek, Krzny oraz Piszczanki, która jest jej lewym dopływem.
– Wyniki wskazują, że doszło do zanieczyszczenia Piszczanki oraz Krzny, poniżej ujścia Piszczanki – informuje Teresa Demidowicz, p.o. kierownik bialskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. – Zanieczyszczenie było na tyle duże, że obniżyło jakość wody – przyznaje kierownik.
Zwłaszcza wyniki próbek z Piszczanki wskazały na silnie zaburzony ekosystem. Zdaniem bialskiej delegatury WIOŚ zanieczyszczenia pochodzą z województwa mazowieckiego. – Dlatego przekazaliśmy sprawę naszemu odpowiednikowi na Mazowszu. Zgłosiliśmy też to na policję, by ustaliła źródło zanieczyszczenia – dodaje Demidowicz.
Mazowiecka jednostka WIOŚ w Mińsku Mazowieckim rzeczywiście podjęła już czynności. – W trakcie oględzin i kontroli nasi inspektorzy pobrali do analiz próbki ścieków z wylotu zakładowej oczyszczalni ścieków oraz sześć prób wody z rzeki Piszczanki – potwierdza Małgorzata First p.o. kierownik delegatury.
W tym przypadku wyników jeszcze nie ma.
Przypomnijmy, że do podobnej sytuacji doszło na Krznie w 2020 roku. Wówczas inspektorzy WIOŚ ustalili, że zanieczyszczenie nastąpiło w wyniku odprowadzenia niedostatecznie oczyszczonych ścieków z terenu zakładu produkcyjnego z powiatu łosickiego. Wyniki próbek wykazały wtedy wielokrotne przekroczenie norm.