Radni Koalicji Obywatelskiej chcą zwiększyć liczbę punktów, w których będzie można kupić alkohol. Tłumaczą to pójściem na rękę przedsiębiorcom. Ale Zjednoczona Prawica pyta o opinie Straży Miejskiej, policji i Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. – Musimy wiedzieć jaki to będzie miało wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców – podkreśla Dariusz Litwiniuk, szef klubu prawicy.
Koalicja Obywatelska w projekcie uchwały proponuje by zwiększyć liczbę zezwoleń na sprzedaż alkoholu do 4,5 proc. i piwa ze 190 do 195, na alkohol od 4.5 proc. do 18 proc. ze 120 do 140, natomiast na alkohol powyżej 18 proc. – ze 125 do 145. Ostatni raz ten limit radni zwiększali w grudniu 2018 roku wraz ze zniesieniem w mieście tzw. nocnej prohibicji na alkohol. Była to jedna z pierwszych decyzji nowej władzy w mieście na czele z prezydentem Michałem Litwiniukem (PO). Dzisiaj, jego rzeczniczka tłumaczy, że projekt jest autorstwa radnych i to do nich nas odsyła.
Koalicja swój pomysł nazywa „pomocą przedsiębiorcom w utrzymaniu miejsc pracy”.
– Skłoniły nas do tego rozmowy z mieszkańcami. Mamy 500 podpisów od ludzi, którzy chcą zwiększenia zezwoleń – zaznacza Robert Woźniak, szef klubu radnych KO. –Mamy też sygnały od bialskich przedsiębiorców, że jeśli ich sklepy nie będą miały zezwoleń, to będą musieli je pozamykać i zwolnić pracowników – dodaje Woźniak. Poza tym, radni przekonują, że wiele jest punktów oczekujących w kolejce na takie zezwolenia. – Zwiększenie nie spowoduje, że więcej alkoholu będzie się sprzedawało w mieście – uważa szef klubu.
Ale taka propozycja budzi wątpliwości Dariusza Litwiniuka ze Zjednoczonej Prawicy.
– Uzasadnienie jest mało przekonujące. Chcielibyśmy poznać opinie policji, Straży Miejskiej i Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na temat skutków podjęcia takiej decyzji – tłumaczy Litwiniuk (ZP). – Nie wiemy czy wszystkie zezwolenia są wykorzystane, czy przybyło tyle nowych punktów – dodaje radny. Dlatego klub skierował pismo m.in. do przewodniczącego rady, aby zaprosić przedstawicieli komisji na najbliższą sesję.
Tymczasem Anna Stolarczuk, przewodnicząca Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych tłumaczy, że kwestia liczby zezwoleń to temat złożony.
– Komisje, zajmując się tematyką problemowego używania alkoholu, zawsze będą za mniejszą dostępnością napojów alkoholowych w związku z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi na podstawie której działamy – podkreśla i przypomina, że „decyzyjność w tej kwestii spoczywa na Radzie Miasta”. – Naszym zadaniem jest prowadzenie kontroli zasad i warunków korzystania z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, zarówno w już funkcjonujących punktach, jak i w tych nowych. I o to dbamy za pomocą naszych działań – stwierdza przewodnicząca. Radni zdecydują o liczbie zezwoleń na sesji 26 lutego. W porządku znalazły się też propozycje prawicy m.in. dotyczące wsparcia branży gastronomicznej. Chodzi o umorzenie czynszów dla przedsiębiorców korzystających z miejskich lokali oraz zwolnienia ich z opłat za koncesję na sprzedaż alkoholu.