Rolnicy z gminy Biała Podlaska nie kwapią się do przekazywania folii rolniczej. Tymczasem samorząd pozyskał na ten cel pieniądze z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Nie wiem, czy nie będzie problemu z rozliczeniem dotacji – obawia się wójt.
Zużyte folie rolnicze, na przykład po sianokiszonkach, czy inne odpady plastikowe stanowią coraz większy problem w rolnictwie. Dlatego Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zaproponował w 2019 roku specjalny program usuwania takich folii z działalności rolniczej. Rolnicy z gminy Biała Podlaska mogli od maja ubiegłego roku bezpłatnie przekazać je do unieszkodliwienia.
– W lutym kończy się przyjmowanie tych odpadów. Otrzymaliśmy na ten cel dotację. Ale do tej pory zebraliśmy 17 ton, tymczasem zgłosiliśmy zapotrzebowanie na zbiórkę 200 ton tych odpadów – tłumaczy wójt Wiesław Panasiuk. – Nie wiem, czy uda nam się ponownie taki wniosek o to działanie skierować, bo możemy mieć problem z rozliczeniem dotacji – przypuszcza samorządowiec.
Jednocześnie przyznaje, że nie wie, „co tu nie zadziałało”. Zdaniem radnego Marka Sawczuka (PSL) folia u rolników jest. – Chodzi o transport tej folii. Jeśli te pieniądze miałyby przepaść, to może zorganizujmy transport tak, aby rolnicy w swoich wioskach mogli to oddać – podkreśla Sawczuk.
Obecnie, chętni takie odpady muszą przekazać do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Czosnówce. – Taką mamy umowę podpisaną, bo odbiorca nie wyraził zgody, aby „kolędować” od wioski do wioski. Ale jeśli będzie nowe rozdanie, to rzeczywiście trzeba zorganizować więcej punktów, w kilku rejonach gminy. Ale teraz mleko już się rozlało – nie ukrywa Panasiuk.
Ale okazuje się, że samorząd może być spokojny o dotację. – W ramach umowy zawartej z NFOŚiGW, gmina Biała Podlaska uzyskała ponad 51 tys. zł dofinansowania. Dotychczas wypłacono gminie kwotę 6,2 tys. zł za zebranie 12,780 Mg odpadów – słyszymy w biurze promocji NFOŚiGW. – W związku z tym, że zapotrzebowanie określane na etapie składania wniosków o dofinansowanie często opierało się na szacunkach, NFOŚiGW akceptować będzie ostateczny rzeczywisty efekt ekologiczny osiągnięty w ramach umowy. Dofinansowanie będzie wypłacone proporcjonalnie do zebranych odpadów – dodaje przedstawiciel biura promocji.
Nie wiadomo jeszcze, czy będą kolejne edycje.