12 lat więzienia grozi 28-latkowi, który dotkliwie pobił 50-letniego mieszkańca Lublina, po czym skradł mu złoty łańcuszek.
Okazało się, że mężczyźni dobrze się znali. Razem remontowali domek letniskowy w Białce. W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki. 28-latek zaczął kopać i bić po twarzy 50-latka, a następnie ukradł mu złoty łańcuszek. Był pijany – miał ponad 2,3 promila. Mężczyzna był agresywny również wobec policjantów.
W niedzielę sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 28-latka na 3 miesiące.