Bogusław Broniewicz, przewodniczący Rady Miasta w Białej Podlaskiej oraz radny Henryk Grodecki mogą stracić mandaty radnego.
Do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynęła skarga w tej sprawie. Obaj radni mieli złamać ustawę o samorządzie gminnym, ponieważ prawo zabrania łączyć funkcję radnego z działalnością gospodarczą w miejskich spółkach.
O co chodzi? Radni Bogusław Broniewicz (PO) i Henryk Grodecki (PiS) na początku sierpniu 2007 roku weszli w skład zarządu Miejskiego Klubu Sportowego Podlasie. Obaj zostali wiceprezesami. W tym samym czasie byli radnymi.
Radni Broniewicz i Grodecki są oburzeni zarzutami. - Już pod koniec września złożyłem rezygnację z funkcji wiceprezesa ds. organizacyjno-finansowych MKS Podlasie, bo obawiałem się, że prawo może mi zabraniać zarządzania tym stowarzyszeniem. Uważam jednak, że przepisy w tej sprawie nie są jednoznaczne. Bo jaką działalnością jest sprzedaż biletów? - denerwuje się przewodniczący.
Rozżalony i oburzony jest też Henryk Grodecki, który zrezygnował w tym samym czasie. - Popełniłem poważne "przestępstwo”! Na walnym zebraniu wyborczym w sierpniu był przecież wiceprezydent i inny urzędnik miasta. Nie zwrócili nam uwagi, że jako radni nie możemy zasiadać w zarządzie. Z przewodniczącym Broniewiczem nie pobraliśmy ani złotówki z kasy klubu. Działaliśmy społecznie. A Broniewicz sporo jeszcze dawał pieniędzy Podlasiu z własnej kieszeni - mówi rozgoryczony Grodecki.
Bialski Ratusz nie komentuje sprawy.
Gdyby wojewoda stwierdził, że radni stracą mandaty, zastąpią ich kolejni kandydaci z list ich ugrupowań.