166-hektarowy Wolny Obszar Celny w Małaszewiczach ma wszystko oprócz porządnej drogi głównej. Koszmar mijania na zbyt wąskim trakcie poznali dobrze kierowcy tirów. Szansę na poprawę sytuacji dał fundusz PHARE 2000.
– Gdyby nie środki z PHARE, musielibyśmy projekt odłożyć, ale skoro dają trzy złotówki na naszą jedną, to trzeba brać – mówi Krzysztof Iwaniuk, terespolski wójt. – Wcześniej zabiegaliśmy bez skutku o pieniądze
w Warszawie i województwie. WOC będzie sprzyjał przecież rozwojowi regionu, nie tylko gminy.
Warunki niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej w obszarze zapewniono już dawno. Bez wodociągów, energii, kanalizacji, telefonów nie funkcjonowałyby tam duże zakłady. Jest też bocznica kolejowa
z torem wąskim i szerokim połączona ze szlakiem E-20. Obszar znajduje się przy międzynarodowej trasie Berlin–Warszawa–Moskwa. To wszystko ma zachęcić przedsiębiorców do inwestowania kapitału po tej stronie Bugu. Niestety, coraz częściej wybierają oni okolice Brześcia, gdzie mają do dyspozycji tańszą siłę roboczą, mniej kosztowne nośniki energii, otrzymują większe ulgi.
Gmina Terespol ogłosi wkrótce przetarg na wykonawcę. Przedsięwzięcie będzie zakończone do połowy przyszłego roku. Około 200 tysięcy euro napłynie z zewnątrz – to aż 75 procent kosztów inwestycji.