Cenne starodruki zginęły z biblioteki szkolnej I LO im. J. I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej. Sprawę ujawniono teraz, podczas pierwszego po wojnie publicznego wystawienia części księgozbioru dawnej Akademii Bialskiej (kontynuatorką jej jest I LO).
Nie bardzo wiadomo, kiedy księgi znikły.
Dr Jerzy Flisiński, dyrektor MBP, mówi, że kiedy
w 1975 r. został dyrektorem I LO (był nim do 1983 r.),
już nie było tam inkunabułów. Przypuszcza, że w 1915 r. zostały wywiezione do Rosji. W Białej Podlaskiej krążą też pogłoski, że w okresie PRL jedna z nauczycielek przekazała część starodruków do bibliotek uniwersyteckich. Ale nie ma na to dowodów.
Kierujący w latach 1985–1998 r. liceum Waldemar Godlewski, obecny kurator oświaty w Lublinie, mówi, że kiedy odchodził na fotel wiceprezydenta bialskiego, wszystko było w porządku. – Nic nie wiem o zaginięciu jakichkolwiek starodruków. Za moich czasów była odpowiednia inwentaryzacja.