Na takich terenach nie wszystko jest dozwolone, więc rząd powinien do nich dopłacać – proponuje Związek Gmin Wiejskich.
Na liście gmin ze związku, których dotyczy ten problem, jest aż pięć z pow. bialskiego: Konstantynów, Terespol, Sławatycze, Kodeń i Rokitno.
W niektórych przypadkach tereny chronione stanowią niemałą część gminy. – W naszym przypadku to ok. 30 proc. powierzchni – szacuje Murawski. – Na terenie gminy jest park krajobrazowy i rezerwat przyrody niedaleko Gnojna.
Ale nie tylko samorządy mają problem z obszarami chronionymi. – Przede wszystkim chodzi o osoby fizyczne, które muszą spełnić szereg wymagań, jeśli chcą przeprowadzić jakiekolwiek prace na tym terenie. Jako gmina nawet byśmy się nie podjęli żadnej inwestycji na takim obszarze, bo byłoby to rozpatrzone negatywnie – tłumaczy Dariusz Trybuchowicz, wójt gminy Sławatycze. – Wśród mieszkańców są takie obawy, że nic na chronionym terenie nie można zrobić nawet drogi. Zastanawiają się, co będzie się działo, kiedy będą potrzebne większe remonty budynków.