– Oznacza to, że żaden z pojazdów przekraczających granicę nie jest kontrolowany, a wyłącznie rejestrowany w systemie. W pojazdach tych mogą znajdować się nie tylko wyroby akcyzowe, ale także inne, np. broń. To wpływa na powstanie zagrożenia bezpieczeństwa naszego kraju, w tym także narusza istotnie interesy ekonomiczne państwa – pisze celnik.
Celnik z Oddziału Celnego Drogowego w Dorohusku zaalarmował nas, że w związku z brakiem kadry, kierownictwo jego oddziału „poleciło podległym funkcjonariuszom, w celu rozładowania kolejki, w szczególności w kierunku przywozowym do Polski, odstąpić od kontroli pojazdów”.