Janów Podlaski: 74 źrebaki urodziły się w stadninie

– Większość to konie czystej krwi arabskiej. Mamy 28 klaczek i 28 ogierków – mówi Anna Stefaniuk główny specjalista ds. hodowli koni w stadninie koni w Janowie Podlaskim. – Reszta to angloaraby.
Przez 6-7 miesięcy źrebaki przebywają z matkami. Te starsze, urodzone w kwietniu, wychodzą teraz na pastwiska. Młodsze jeszcze się wzmacniają w stajniach.

– Większość to źrebaki urodzone po trzech podstawowych ogierach, które były użyte w roku ubiegłym. Po Pogromie z naszej hodowli oraz Ascocie i ogierze Borsalino – precyzuje Stefaniuk. – Źrebięta są obiecujące, można wśród nich znaleźć te z wybijającą się urodą. Najwięcej jest źrebiąt po Pogromie i to jest ta najmocniejsza reprezentacja – dodaje.

Przypomnijmy, że obecnie prezesem stadniny jest prof. Sławomir Pietrzak, który w poniedziałek oficjalnie przejął tu władzę. Nowego szefa przedstawił pracownikom stadniny wiceprezes ANR Karol Tylenda.

– Myślę, że pan profesor ma doskonałe pomysły na to aby potencjał Janowa wykorzystać, i ten turystyczny, i rekreacyjny – mówił załodze Tylenda.

– To wielki honor i zaszczyt być tutaj z wami. Historia zatoczyła koło. Pamiętam jak ponad 40 lat temu przyjechałem tu po raz pierwszy. Nie sądziłem wówczas, że wrócę tutaj w takiej roli. Zrobimy wszystko aby stadnina błyszczała tak jak do tej pory, była perełką rozpoznawalną na całym świecie – mówił z kolei prof. Pietrzak.

Tego samego dnia odwiedził na cmentarzu w Janowie Podlaskim grób Andrzeja Krzyształowicza, legendarnego dyrektora janowskiej stadniny.

Profesor Sławomir Pietrzak związany był do tej pory z Wydziałem Biologii i Hodowli Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Poza tym jest sędzią jeździeckim i prowadzi pod Lublinem prywatny ośrodek jeździecki. Z końmi ma do czynienia od ponad 45 lat.

Nowy prezes zapowiada, że po burzliwym okresie chce zaprowadzić w stadninie „spokój i normalność”, ale „bez rewolucji”. Obecnie trwają przygotowania do aukcji Pride of Poland, która planowana jest na 14 sierpnia.