Trybuna na 1200 miejsc. To jedno z założeń powstającego właśnie projektu przebudowy stadionu w Białej Podlaskiej. Kibice uważają jednak, że to za mało.
Projekt przygotowuje biuro projektowe Arch–Dom z Białej Podlaskiej, które wygrało przetarg.
– Cały czas uzgadniamy projekt z urzędem miasta i klubem Podlasie. Trybuna przewidziana jest na 1200 miejsc – zaznacza Ryszard Suchora z Arch–Domu. – Do tego szatnie dla zawodników, dla gości. Tak jak przewidują programy dla 2. ligi – tłumaczy współwłaściciel biura projektowego.
Trybuna będzie wybudowana po stronie zachodniej. – Ta istniejąca musi zostać rozebrana, bo nie da się jej zaadaptować – tłumaczy projektant. – Będzie raczej skromnie, tak aby obiekt nie generował później dodatkowych kosztów utrzymania – dodaje Suchora. Projekt ma być gotowy w lipcu.
Ale zdaniem kibiców trybuna na 1200 miejsc jest za mała. – Wspólnie, jako środowisko kibiców doszliśmy do wniosku, że trybuna na 1200–1300 miejsc jest zdecydowanie za mała i nieprzyszłościowa – zaznacza Łukasz Zieniewicz, jeden z kibiców zaangażowanych w akcję pod hasłem „Oddajcie stadion dla Podlasia”. Taki profil można znaleźć m.in. na Facebooku. – Zapewnianie, że stadion można rozbudować w przypadku awansu do wyższej ligi nie ma tutaj żadnego sensu, bo o modernizację stadionu walczyliśmy przecież kilkanaście lat – podkreśla. Zdaniem kibiców awansu do wyższej ligi nie będzie, jeżeli klub nie będzie miał sponsora.
Środowisko chce namówić władze miasta na trybunę z 1800 miejscami. – Dla porównania, trybuny na 1000 osób są w Radzyniu Podlaskim i Łukowie, a były budowane kilkadziesiąt lat temu – zwraca uwagę Zieniewicz. – Mamy prawie 60-tysięczne miasto. Nielogicznym posunięciem jest budowanie takiej trybunki. Przy atrakcyjniejszym meczu połowa widzów nie wejdzie.
Przypomnijmy, że do końca maja gotowa ma być nawadniana i podgrzewana płyta boiska z murawą. Wszystko za 4,3 mln zł. Jednocześnie, dobiega końca budowa parkingu przy stadionie. Co prawda, miał być gotowy w ubiegłym roku, ale wykonawca musiał poprawić inwestycję, bo nadzór inwestorski dopatrzył się błędów. Kostkę ułożono, ale później trzeba było ją zdjąć i ułożyć na nowo.
Temat stadionu wywoływał spore emocje w Białej Podlaskiej już w tamtym roku. Zaczęło się od zerwania umowy przez prezydenta Michała Litwiniuka z poprzednim wykonawcą przebudowy stadionu, firmą S-Sport, która nie wywiązywała się w terminie ze swoich zadań. Teraz sprawę bada CBA, ale jeszcze nie podaje wyników tych analiz.
W międzyczasie, w uzgodnieniu ze środowiskiem sportowym, zmieniono pierwotną koncepcję na znacznie skromniejszą. I dzisiaj przebudowa stadionu szacowana jest na 22 mln zł, a nie jak poprzednie władze planowały na ponad 40 mln zł. Miastu udało się utrzymać dofinansowanie z Ministerstwa Sportu w wysokości 10 mln zł.
– Inwestycja w obecnym kształcie jest adekwatna do potrzeb i możliwości środowiska piłkarskiego w mieście – podkreśla prezydent Michał Litwiniuk. Gdy projekt przebudowy stadionu będzie gotowy, miasto ogłosi przetarg na wykonawstwo.