Po kilkudziesięciu latach do Wisznic (powiat bialski) powróciło kino. Gmina wykorzystała do tego pieniądze z projektu rewitalizacji.
Sala kinowa z 30 miejscami znalazła się w nowym budynku w centrum miejscowości. – Dokładnie w tym miejscu w latach 70-tych działało kino Marzenie. Później wyświetlano tu seanse w ramach kina objazdowego. Sam zresztą na nie chodziłem – opowiada Piotr Dragan, wójt gminy Wisznice.
Pierwsze projekcje zaplanowano na wtorek (28 grudnia). – Korzystamy z koncesji, która umożliwia nam wyświetlanie filmów schodzących z afisza. Jednak chcemy, aby kino tętniło życiem – podkreśla Dragan. Ale niewykluczone, że w przyszłości na ekranie pojawią się też premiery. – Jednak trzeba spełnić kilka wytycznych. Przede wszystkim, kino musi posiadać odpowiedni rzutnik, który kosztuje 200 tys. zł. W tym momencie nie jesteśmy w stanie go kupić. Być może uda nam się pozyskać jakąś dotację na ten cel – tłumaczy wójt.
Inne warunki to m.in. internetowa sprzedaż biletów czy seanse nowości filmowych przynajmniej dwa razy dziennie. – Bylibyśmy w stanie temu podołać – przyznaje Dragan. Jednak w jego ocenie, obecny repertuar też jest ciekawy. – Tak naprawdę to filmy, które niedawno były grane w multipleksach. Niestety, ta koncesja nie pozwala nam promować tytułów. Dlatego podajemy na stronie internetowej krótki opis. Oczywiście można zadzwonić i zapytać o tytuł – zaznacza wójt.
Na ekranie od wtorku m.in. polski film „Mistrz” o legendarnym pięściarzu Tadeuszu Pietrzykowskim, który dzięki walkom na ringu ocalił swoje życie w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Wstęp na filmy jest bezpłatny.
W budynku powstało nie tylko kino. – Znalazły się w nim również mieszkania treningowe, które będą służyły podopiecznym środowiskowego domu samopomocy czy warsztatów terapii zajęciowej. Mamy takie osoby, które pod okiem opiekuna przez 6 miesięcy będą się tam uczyć samodzielnego życia – wyjaśnia Dragan. Poza tym, w obiekcie są tez gabinety do rehabilitacji.
Jednak największym projektem w ramach gminnej rewitalizacji było utworzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Curynie. – Mamy już ponad 56 pensjonariuszy. To dobry początek – uważa wójt.
Działania rewitalizacyjne opiewają w sumie na ponad 14 mln zł, z czego 10 mln zł to unijne dofinansowanie.