Nowo otwarta obwodnica zachodnia Międzyrzeca Podlaskiego budzi mieszane uczucia.
do niej zastrzeżenia.
- W niedzielę jechałem z Białej Podlaskiej w kierunku Lublina i padłem ofiarą braku odpowiednich oznakowań. Gdy już zjeżdżałem z obwodnicy, natrafiłem na zakaz ruchu i musiałem wracać na początek wjazdu - irytuje się Marian Burda, zastępca przewodniczącego bialskiej Rady Miasta, który uważa, że na nowej drodze brakuje odpowiednich informacji, którędy trzeba jechać. - Szkoda że tak opóźniona inwestycja nie ma czytelnego oznakowania - dodaje.
Podobnie niezadowolona z rozwiązań komunikacyjnych jest Barbara Motyka z Lublina. Zdumiało ją, że wraz z zakończeniem budowy obwodnicy zlikwidowano przystanek autobusowy w Rzeczycy pod Międzyrzecem Podlaskim.
- Wcześniej przystanek znajdował się tam, gdzie teraz jest wjazd na obwodnicę od strony Lublina. Wraz z oddaniem do użytku drogi, nie przeniesiono przystanku w inne miejsce. Autobusy i busy już się nie zatrzymują w Rzeczycy. Pasażerowie muszą jakoś pokonać 4 km drogi z Międzyrzeca Podlaskiego do największej wsi w międzyrzeckiej gminie. Szczególnie uciążliwe jest to dla ludzi starszych i podróżnych z ciężkim bagażem - mówi zdumiona pasażerka PKS.
Podobnego zdania jest nowy prezes międzyrzeckiego PKS sp. z o.o. Przyznaje, że to gmina Międzyrzec Podlaski zaakceptowała wcześniej plany, aby skasować w pobliżu obwodnicy wszystkie dotychczasowe przystanki.
- Sprawę zawaliła gmina. Nie zgłosiła nawet potrzeby przesunięcia przystanku nieco dalej od obwodnicy. Mogły powstać w pobliżu wsi zatoczki i przystanki na żądanie. Wystąpię w tej sprawie do zarządcy drogi. Niestety, na razie nasi kierowcy nie mają się gdzie zatrzymywać, żeby pasażerowie z Rzeczycy mogli wsiadać i wysiadać - mówi prezes Jarosław Siedlanowski i tłumaczy, że rozwiązaniem byłoby wjeżdżanie do wsi, ale to by wydłużyło o 2 km trasy autobusów i bilety musiałyby być droższe. Zgodziłem się, żeby kursy szkolne i popołudniowe przebiegały przez wieś. Niestety, PKS z Białej Podlaskiej i Radzynia Podlaskiego nie chce jeździć przez Rzeczycę - dodaje prezes.
- Trzeba zrobić przystanek w samej Rzeczycy. W przyszłości, gdy będą dokończone drogi dojazdowe do obwodnicy, przejazd przez wieś skróci trasę - uważa Roman Michaluk, wojt gminy Międzyrzec Podlaski. - PKS nie powinno lekceważyć swoich klientów - uważa wójt.
Zbigniew Szepietowski, zastępca dyrektora lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad powiedział nam, że w ciągu dwóch miesięcy mają zostać zakończone pozostałe prace związane m.in. z budową fragmentów innych dróg służących do dojazdu na obwodnicę.
- Nie ma możliwości utworzenia przy obwodnicy lub w jej pobliżu zatoki autobusowej. W przyszłości cały odcinek trasy krajowej nr 19 Białystok-Lublin to będzie droga ekspresowa. Autobusy muszą wjeżdżać do wsi - podkreśla Zbigniew Szepietowski. - Bezkolizyjne rozwiązania na obwodnicy są dobrze oznakowane.
Obowiązują tam takie zasady ruchu, jak na innych podobnych węzłach w kraju. Do tego muszą się przystosować miejscowi i zamiejscowi kierowcy.