Jadący fordem galaxy Tomasz W. potrącił stojącego na jezdni łosia.
- Wezwany lekarz weterynarii wspólnie z myśliwym ustalił, że należy odstrzelić zwierzę, którego już nie można było uratować. Uczynił to myśliwy. Samochód miał rozbity reflektor i wgniecioną maskę – informuje kom. Sławomir Karpiński, naczelnik Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.