Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie (pow. bialski) wzbogaciło się o nowe pamiątki po pisarzu. Trafił tu m.in. talerz z 1878 roku który Kraszewski własnoręcznie namalował.
– Talerz znajdował się w rękach prywatnego kolekcjonera. Zakupiliśmy go dzięki wsparciu finansowemu Fundacji Banku PKO BP – mówi Krzysztof Bruczuk, dyrektor muzeum.
Kraszewski namalował ok. 40 takich talerzy. – Tylko Muzeum Narodowe w Krakowie prezentowało 3 z nich na swojej ekspozycji, a teraz także my będziemy – zapowiada dyrektor, przypominając że oprócz literatury, pisarz interesował się właśnie malarstwem i rysunkiem. – Chodził nawet na zajęcia z rysunku. Jego prace są w naszych zbiorach – zaznacza Bruczuk.
Oprócz talerza do muzeum trafiły pamiątki przekazane przez Jeremiasza Rościszewskiego, prawnuka Kajetana Kraszewskiego. Wśród nich m.in. portret Konstancji z Łozińskich Staniszewskiej namalowany przez Stanisławę z Kraszewskich Strzemboszową. Do tego korespondencja miedzy Stanisławą z Kraszewskich Strzemboszową a Konstancją z Łozińskich Staniszewską z 1920 roku, dokument procesowy dotyczący rodziny Staniszewskich z 1788 roku czy materiały dotyczące upamiętnienia pobytu Kraszewskiego w San Remo w latach 1885 – 1887.
– Pamiątki te otrzymaliśmy nieodpłatnie – zaznacza Bruczuk.
Muzeum w Romanowie w tym roku obchodzi swoje 55-lecie. – Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu na remont. Otrzymaliśmy na ten cel dofinansowanie z RPO woj. lubelskiego – mówi dyrektor placówki. – Planujemy m.in. malowanie elewacji, osuszanie fundamentów, wymianę drzwi, remont schodów i rampy – precyzuje dyrektor.
Prace mają się zakończyć w listopadzie przyszłego roku.