Nie znalazł uzasadnienia
Duży rezonans wywołało pismo Konrada Tomaszewskiego, dyrektora generalnego Lasów Państwowych do zarządów miasta i gminy w Białej Podlaskiej, że „nie znajduje uzasadnienia do wyrażenia zgody” na przeznaczenie pod lotnisko i strefę gospodarczą ok. 1370 hektarów gruntów leśnych. Andrzej Czapski, bialski prezydent, powiedział nam, że zdumiała go forma tego listu, który trudno uznać za formalną decyzję administracyjną. Zarząd Miasta postanowił odwołać się od tej „decyzji” do nowego ministra środowiska.
Zaskoczenie wywołał w piśmie K. Tomaszewskiego akapit „Dodatkowym argumentem uzasadniającym moje stanowisko w sprawie są opinie organizacji ekologicznych uważających, że zamierzenie można zrealizować na gruntach nieleśnych o niskich klasach bonitacji, których nie brakuje w omawianym rejonie.”
Sukces 10 uczniów i studentów
Kopię pisma otrzymało też Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne Federacja Zielonych „Przyjaciele Ziemi”, mieszczące się w bloku przy ul. Terebelskiej. Jego szef Marcin Koszołko wyjechał na dłuższy pobyt za granicą. Współkierująca z nim Małgorzata Ławrynowicz wyjaśniła, że młodzież skupiona w stowarzyszeniu (około 10 osób) w lecie odpowiedziała na apel bialskiego nadleśniczego o wsparcie obrony podległych mu lasów. Wystąpili do dyrektora generalnego LP z protestem przeciwko przeznaczeniu terenów leśnych wokół Białej na „cele nieleśne”. „Jako mieszkańcy miasta i obrońcy przyrody nie zgadzamy się na tą inwestycję, która pochłonie tak dużą powierzchnię terenów zalesionych. Uważamy, że będzie to początkiem katastrofy ekologicznej.” – napisało kilku studentów i uczniów zachęconych przez nadleśnictwo do walki. Ten argument wykorzystał dyrektor generalny lasów. – Jego odpowiedź jest dla nas sukcesem. Stanowimy przecież małą grupkę. Uważamy, że można było zrobić tę inwestycję nie szkodząc lasom – mówi M. Ławrynowicz.
Podobnie argumentowali wcześniej leśnicy. Proponowali, aby lotnisko i cargo budować na nieużytkach wokół Białej. – Jak ja mam tam przenieść dotychczasowe lotnisko wojskowe. Czym? – ironicznie dopytuje się A. Czapski.
Nadziei nie tracą
Impas niepokoi radnych. Podczas ostatniej sesji Tadeusz Ułanowicz apelował o wszechstronne zabiegi na rzecz uruchomienia inwestycji. Wiceprezydent Waldemar Godlewski poinformował, że poseł Lech Nikolski, na początku listopada ma zorganizować w tej sprawie spotkanie bialskich władz z prezydentem RP Aleksandrem Kwaśniewskim.
Natomiast wiceprezydent Jan Polkowski powiadomił, że trwa gigantyczna promocja miasta organizowana gratisowo przez turecko-polską spółkę Epit & Korporacja Rozwoju Wschód Zachód. Andrzej Czapski powiedział nam, że jest dobrej myśli, co do przyszłości bialskiej budowy. Jego zdaniem ruszy w kwietniu 2002 roku. s