Od grudnia Gminnym Ośrodkiem Kultury w Łukowie będzie kierował Henryk Wysocki z Warszawy.
O jaką wizję konkretnie chodzi nie udało nam się dowiedzieć. Nowy dyrektor jest wyjątkowo tajemniczy. – Do czasu formalnego umocowania na stanowisku, pan Wysocki nie chce rozmawiać z mediami – informuje Janusz Jezierski, sekretarz urzędu gminy i przewodniczący komisji konkursowej.
Dlaczego wójt gminy odwołał ze stanowiska dotychczasową dyrektor GOK? – Płace dyrektorów placówek kulturalnych w gminie są zbyt wysokie. Z inicjatywy radnych, przesuwamy środki z wynagrodzeń na rzeczywistą działalność kulturalną – tłumaczy Osiak. – Zresztą, pani Szaniawskiej od kilku lat przysługują już uprawnienia emerytalne – dodaje.
Wanda Szaniawska, która kierowała placówką przez ostatnie pięć lat, zarabiała miesięcznie ok. 5,4 tys. zł. Wynagrodzenie nowego dyrektora ma być znacznie niższe.
Była dyrektor ma żal do wójta. – W sierpniu zorganizowałam dożynki w Krynce. Impreza była bardzo udana. Następnego dnia wójt powiadomił, że chce mnie odwołać – relacjonuje Szaniawska.
Nowym dyrektorem placówki zostaje 56-letni mieszkaniec Warszawy. Wcześniej kierował instytucjami kultury w Siewierzu i Mierzęcicach na Śląsku. Przed rokiem porzegnał się z fotelem dyrektora Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Tłuszczu, k. Warszawy, w którym zasiadał przez ok. 1,5 roku. Lokalne media obszernie opisywały kulisy odwołania Henryka Wysockiego. – Dyrektor próbował nieskutecznie pozyskać od rady dodatkowe środki na działalność placówki (chodzi o 100tys. zł - przyp. red) – informowała "Stacja Tłuszcz”, niezależna gazeta mieszkańców gminy.
Marcin Bednarczyk, burmistrz Tłuszcza studzi emocje. – Rozstaliśmy się polubownie, za porozumieniem stron – tłuymaczy. – Cała rada była mu przeciwna. A dotacja na funkcjonowanie placówki była konieczna, bo w wyniku zmiany struktury organizacyjnej, nie doszacowaliśmy budżetu – precyzuje burmistrz.